Szukaj na tym blogu
czwartek, 2 lutego 2012
Uprawa kolendry
Tak jak w tytule chciałabym wszystkim zainteresowanym ogrodnictwem i uprawą roślinek oraz osobom, które spędzają dużo czasu w kuchni przygotowując różne potrawy i cenią sobie świeże, własne wychodowane przyprawy, przybliżyć małe a jakże często używane ziółko w kuchni jakim jest kolendra...
Zacznę od ogólnego opisu roślinki czyli skąd przywędrowała do naszych ogródków a później przybliżę bardziej uprawę, podlewanie, nawożenie, rozmnażanie... Wszystko to co jest potrzebne prawdziwemu ogrodnikowi:)
A więc:
KOLENDRA SIEWNA
(Coriandrum sativum)
Pochodzi z południowo-wschodnich rejonów basenu Morza Śródziemnego. Zielone części kolendry, zwłaszcza niedojrzałe nasiona, mają nieprzyjemny zapach pluskiew (stąd wzięła się druga nazwa tej rośliny: pluskiewnik). W czasie dojrzewania ten zapach zanika, roślina zaczyna pachnieć podobnie jak anyż. Zmielonych nasion kolendry używa się jako przyprawy do pierników i ciast oraz wędlin i niektórych potraw z dziczyzny. W postaci wyciągów spirytusowych lub naparów stosuje się ją w schorzeniach przewodu pokarmowego, działa też wykrztuśnie.
Uprawa:
Stanowisko - słoneczne i ciepłe. Kolendra kwitnie od maja do czerwca. Gdy owocostany zaczynają przebarwiać się na kolor jasnobrązowy (od września), wyrywamy roślinę z ziemi, wieszamy w przewiewnym miejscu. Po wyschnięciu otrząsamy nasiona. Nasiona nie dojrzewają równocześnie, więc łodygi należy stopniowo ucinać i suszyć.
Podlewanie:
Regularnie,tak by utrzymać stałą wilgotność podłoża.
Nawożenie:
Kolendra nie lubi obfitego nawożenia - pędy stają się wówczas zbyt długie, a liście jasne i rzadkie.
Przesadzanie i rozmnażanie:
Zbędne, gdyż kolendra jest rośliną jednoroczną. Nasiona wysiewamy w marcu, w przepuszczalne i zasobne podłoże.
Gwiazda Betlejemska - kwiat krótkiego dnia
Nie ma chyba rośliny tak jednoznacznie kojarzącej się z Bożym Narodzeniem jak poinsecja, zwana potocznie gwiazdą betlejemską, a fachowo - wilczomleczem nadobnym. Zachwyca nas swoimi kwiatami w czasie, gdy większość roślin pozostaje w uśpieniu.
Poinsecja, swoje miejsce w świątecznych dekoracjach zawdzięcza barwnym liściom przykwiatowym układającym się na wierzchołku łodygi w kształt gwiazdy. Łacińska nazwa Euphorbia pulcherrima, czyli właśnie najpiękniejsza, mówi wszystko o jej urodzie.
Pochodzi z Meksyku i tam w naturalnym środowisku jest krzewem i potrafi osiągnąć wysokość nawat do 5 metrów. Z Meksyku roślina przywędrowała do Stanów Zjednoczonych, gdzie spodobała się tak bardzo, że 12 grudnia ustanowiono Dniem Poinsecji, a z biegiem czasu stała się rośliną związaną z bożenarodzeniową symboliką.
U nas sadzona jest do doniczek i ozdabia mieszkania w okresie zimy. Drobne, żółte kwiatki, skupione na wierzchołkach pędów otoczone są licznie przez rozetę przebarwionych liści przykwiatowych. Tak zwane przykwiatki mogą mieć różną barwę: różową, łososiową, kremową, w sprzedaży są także odmiany dwu - lub wielobarwne oraz nakrapiane, a ich blaszki liściowe mogą być pokarbowane lub mieć kształt liścia dębu. Jednak najbardziej popularne i najchętniej kupowane są gwiazdy betlejemskie o intensywnym czerwonym kolorze liści.
Zwyczaj wykorzystania jej w świątecznym zdobieniu stołu, w dekoracjach wnętrz, zarówno prywatnych, jak i publicznych, przed kilku laty znalazł swoje miejsce również w Polsce i teraz już, co roku poinsecja jest stałym elementem świątecznego krajobrazu. Poza rolą dekoracyjną, którą poinsecja gra przede wszystkim, znakomicie sprawdza się też ona w roli prezentu.
Choć związana z Bożym Narodzeniem, poinsecja dzięki prostym zabiegom może nas cieszyć jeszcze długo po świętach. Pierwsza zasada to nie podlewać jej zbyt często, a tylko wtedy, gdy wyraźnie wygląda na spragnioną. Najlepiej czuje się w temperaturze 15 - 20 stopni Celsjusza; nie lubi przeciągów i bliskości kaloryferów. Kupując roślinę, należy sprawdzić, czy ma mocne i grube liście, a pąki przykwiatków nieuszkodzone. W dobrych warunkach potrafi zachować swoją urodę przez kilka miesięcy.
Marmurowe i granitowe blaty - nowa moda
Dawno już minęły czasy, kiedy granity i marmury były stosowane jedynie jako materiał na schody i parapety,. Obecnie coraz częściej wykonuje się nich także blaty, elementy ozdobne a nawet ... meble.
Szczególnie duża popularnością cieszą się blaty z granitu i marmuru. Te pierwsze zawdzięczają popularność nie tylko zaletom estetycznym ale także dużej wytrzymałości na wszystkie te czynniki, które z reguły doprowadzają do uszkodzenia powierzchni blatów. Granitowe blat jest odporny na wodę, temperaturę, żrące substancje, zarysowania i uderzenie. Po zderzeniu z mosiężnym moździeżem granitowy blat najczęściej pozostaje nienaruszony.
A wybór granitów na naszym rynku stale się zwiększa. W nowoczesnych wnętrzach najczęściej stosuje się blaty z szarego lub czarnego granitu, ale odważniejsi znajda także zielone, granatowe i niebieskie. Ponadto takie blaty dobrze wpisują się w trend powrotu do naturalnych surowców.
nowoczesny blat
Ale nie tylko granit przezywa nagły powrót popularności. Coraz chętniej stosujemy w naszych domach także marmur. I nie chodzi tylko o klasyczne kominki, ale także o blaty z marmuru. Nie poleca się ich co prawda do kuchni i łazienek, bo w kontakcie z woda mogą stawać się śliskie. Ale blaty z marmuru są niezastąpione jako wykończenie starych mebli. Marmur świetnie komponuje się z antykami, a często jest nawet jedynym możliwym wykończeniem mebla, którego oryginalna powierzchnia uległa uszkodzeniu. Niektórzy idą nawet o krok dalej i dorabiają do mebli także marmurowe gałki.
klasyczne oblicze granitu
Oczywiście może wydawać się, że marmur i granit są dość ryzykownymi surowcami - przynajmniej jeśli mamy na myśli ryzyko estetyczne. Bo nietrudno stosując te surowce zmienić swój dom w kiczowaty zamek dla lalek. Ale coraz więcej osób zaczyna korzystać z usług profesjonalnych projektantów wnętrz, a ci potrafią zrobić z marmur nawet całą łazienkę. I to dobierając materiał w ten sposób, żeby pomieszczenie nie wyglądało jak dworek czy muzeum.
Możliwe więc, że moda na granity i marmury - nie tylko na blatach, zagości w naszych domach na dłużej.
Możliwe więc, że moda na granity i marmury - nie tylko na blatach, zagości w naszych domach na dłużej.
Uprawa lubczyku
Roślinką, której uprawę chciałabym Wam przybliżyć jest (tak jak w tytule) lubczyk. Oczywiście wielu ludziom kojarzy się jako afrodyzjak dodawany do potraw ale tak jak jeszcze raz później wspomnę nie należy go aż tak przeceniać:)
Uprawa tego ziółka tak jak i innych jest łatwa. Roślinki przyprawowe są dość proste w uprawie dlatego są też odpowiednie dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z ogrodnictwem.
LUBCZYK OGRODOWY
(Levisticum officinale)
To roślina wieloletnia o charakterystycznym zapachu przyprawy maggi, której jest głównym składnikiem. Ojczyzną lubczyku jest Iran. Obecnie można go spotkać także w Europie, zarówno w formie uprawnej, jak i zdziczałej. Hoduje się go dla liści, które dodaje się do potraw lub suszy, oraz dla korzeni, mających właściwości moczopędne (wchodzą m.in. w skład Urosanu) i lekko uspokajające. W medycynie ludowej lubczyk uznawany był od dawna za afrodyzjak, lecz tej jego właściwości nie należy przeceniać.
Uprawa:
Lubczyk lubi stanowiska słoneczne, wystarcza mu temperatura 15-20⁰C. Ukazujące się z końcem czerwca pędy kwiatostanowe należy usuwać, gdyż osłabiają rozwój liści i korzeni.
Podlewanie:
Umiarkowane, tak by nie przesuszyć bryły korzeniowej.
Nawożenie:
Kilka razy w okresie wegetacji, mieszankami wieloskładnikowymi. Jeżeli uprawiamy roślinę w doniczce tylko rok, wystarczająca ilość nawozu znajduje się w podłożu.
Przesadzanie:
W uprawie doniczkowej najlepiej co rok wyprodukować z nasion nową rozsadę, gdyż starsze rośliny zajmują dużo miejsca. Lubczyk wymaga zasobnego, przepuszczalnego podłoża.
Rozmnażanie:
Z nasion wysiewanych w marcu. Gdy siewki wytworzą 3-4 liście, przesadzamy po kilka do większych doniczek. Można też rozmnażać przez podział całych roślin wiosną.
Bukszpan-klasyk wśród żywopłotów
Dziś bukszpan przeżywa swój prawdziwy renesans.
Fascynuje nas swoim pięknem, możliwością przycinania go i tworzenie z niego różnych form.
Bukszpan wygląda pięknie, gdy rośnie samotnie, jak również jako element żywopłotu.
Dużą zaletą jest, że jest wiecznie zielony, czy latem, czy zimą.
W czasach starożytnego Rzymu tworzono żywopłoty w Wiecznym Mieście.
W średniowieczu bukszpan, można było zauważyć zadomowionego w przyklasztornych i pałacowych ogrodach.
W okresie baroku bukszpan stał się niezbędną rosliną ówczesnych ogrodów w stylu francuskim.
Ogrodowi artyści tworzyli prawdziwe arcydzieła sztuki ogrodowej.
Dziś żywopłot z bukszpanu zdobi posesję, chroni przed kurzem z ulicy, wiatrem, a czasami przed wścibskimi sąsiadami.
Zimą przydaje się chroniąc ogród i całą posiadłość przed mroźnym wiatrem i burzami śnieżnymi.
Ściany żywopłotu z bukszpanu, mogą również podzielić cały ogród według naszego gustu.
Wysokie krzewy z bukszpanu mogą ukrywać niezbyt estetyczne miejsca w ogrodzie np. jak składowisko kompostu, czy miejsce z pojemnikami na śmieci.
Gęsty, regularnie przycięty żywopłot z bukszpanu ma więc wiele zalet.
Formowane żywopłoty dobrze wyglądają w każdym ogrodzie, nawet można go hodować w ciasnych, przydomowych ogródkach jak i w dużych ogrodach.
Krzewy przycięte w proste formy, doskonale harmonizują z domem mieszkalnym jak i tworzą optyczną ramkę dla pozostałych roślin.
Bukszpan wiecznie zielony, nadaje się nie tylko na żywopłoty, lecz także do umacniania skarp.
Wyrasta na wysokość 60 cm.
Najlepszą porą do przycinania jest lato.
Uprawa bukszpanu polega na pobieraniu nasion z najwyższych roślin, następnie wysiewaniu ich i rozsadzaniu.
Wygląd przyciętych bukszpanów wygląda niesamowicie pięknie i malowniczo.
Zachwyca oko najbardziej konserwatywnych ogrodników jak i artystów.
Pielęgnacja roślin ozdobnych w ogrodzie w grudniu.
Na początku grudnia kończymy wszystkie prace porządkowe w ogrodzie.
Kończymy również zabezpieczanie roślin.
Sprawdzamy wszystkie prace wykonane wcześniej i w razie potrzeby poprawiamy okrycie.
Gdy jesień jest sucha i ziemia nie zamarzła, to bardzo ważne dla roślin zimozielonych jest podlanie obficie wodą, aby dobrze przetrwały zimę.
Większość roślin ozdobnych, które posadziliśmy w naszym ogrodzie, jest odporna na mrozy.
Największym niebezpieczeństwem są nagłe zmiany temperatury.
Z myślą o naszych warunkach klimatycznych, pamiętajmy o nie przykrywaniu za wcześnie i za grubo.
Róże znoszą krótkie, kilkustopniowe mrozy, dlatego ostatnią warstwę przykrycia dać im dopiero w listopadzie, lub w grudniu.
Do przykrycia roślin, używamy materiału lekkiego nie tworzącego zbyt grubej skorupy.
Różom trzeba zabezpieczyć przede wszystkim szyjkę korzeniową i miejsce szczepienia.
Gdy przyjdą silne mrozy na ziemię narzuca się liście, lub gałązki świerkowe.
Róże czepne zdiąć ze ściany altanki i pergoli i okryć liśćmi, zabezpieczając miejsce oczkowania.
Róże pienne trzeba przygiąć i położyć koronę na ziemi, przykryć ziemią, a następnie gałązkami, lub liśćmi.
Po 10 grudnia możemy ściąć gałęzie forsycji.
Rozkładamy rurki drenarskie z zatrutym ziarnem, aby ustrzec się przed szkodnikami w ogrodzie.
Należy pamiętać, aby dobrze je zabezpieczyć przed ptakami i innymi zwierzętami.
Jeśli gleba jeszcze nie zamarzła, możemy wysiewać rośliny jednoroczne, wytrzymale na niską temperaturę.
Czyścimy i konserwujemy wszystkie narzędzia ogrodnicze.
Zabezpieczanie roślin na zimę w naszym ogrodzie jest najważniejsza naszą obserwacją.
Dobrze pilęgnowane rośliny, będą piękną ozdobą na wiosnę.
Łóżko i szafka nocna - zgrany duet
Nikt nie znosi samotności. Uznając tę zasadę za złotą myśl we wszystkich dziedzinach życia, można twierdzić, że nawet meble tego nie lubią. Może to dość daleko posunięta teoria dotycząca samotności, ale ma ona swoje uzasadnienie, szczególnie doceniamy ją wtedy, kiedy urządzamy wnętrza naszych domów i mieszkań.
Żaden mebel nie wygląda okazale i nie przyciąga wzroku, kiedy stoi osamotniony albo towarzyszą mu meble, które nie pochodzą z tej samej kolekcji, są jak kwiatek u kożucha i po prostu do siebie nie pasują. Łóżko także nie znosi samotności. Kiedy obok niego stoją szafki nocne, wygląda i zapewne czuje się, fantastycznie. Szafki nocne to nie tylko podkreślenie estetyki łóżka i całego wnętrza sypialni, ale także funkcjonalne rozwiązanie. Zakup takiego niedużego, subtelnego, ale przydatnego mebla to strzał w dziesiątkę.Szafki nocne i łóżko z kolekcji VINCI
W zależności od tego, jakie mają potrzeby przyszli właściciele szafek nocnych mogą oni wybierać je spośród różnorodnych modeli. Z szufladkami, wnękami, wolnostojące, wieszane na ramie łóżka, bez względu na to, na którą z nich padnie nasz wybór, meble te podkreślą wygląd łóżka i sprawią, że wszystko, co chcemy mieć pod ręką, będzie dostępne o każdej porze dnia i nocy. Nie możemy jednak zapominać o tym, aby estetyka szafek nocnych odpowiadała tej, jaka charakteryzuje łóżko, które jest meblem głównym. Sklepy oferujące meble sypialniane wychodzą naprzeciw tym oczekiwaniom i proponują całe kolekcje mebli sygnowane tą samą nazwą, na które oprócz łóżek i szafek nocnych składają się także komody, toaletki czy szafy.Szafki nocne i łóżko z kolekcji SETI
Decydując się na zakup łóżka i szafek nocnych pamiętać należy o tym, że jest to inwestycja, dlatego lepiej, aby była ona inwestycją na lata, a wydane pieniądze szybko okazały się tymi, najlepiej ulokowanymi. Mając to na uwadze warto zakupić meble z naturalnego drewna, które zadbają nie tylko o nasz portfel, ale także o zdrowy i w pełni relaksujący sen.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)