Szukaj na tym blogu

piątek, 3 lutego 2012

Ogród wiejski

Kwiaty i warzywa uprawiano w ogrodach od dawna. Ale dopiero dziewiętnastowieczni ogrodnicy musieli nauczyć się łączyć w atrakcyjny sposób uprawianie kwiatów i warzyw na małych działkach. Zdobyte przez nich doświadczenie można wykorzystać również we współczesnych ogrodach. A oto kilka porad jak stworzyć styl ogrodu wiejskiego: Kolory,kolory Klasyczny ogród wiejski to niezwykłe bogactwo kolorów staromodnych kwiatów, które osiągaję latem pełnię rozkwitu. Kazdy ogród, duży czy mały, można zaprojektować w wiejskim stylu, niezależnie od tego, czy nasz dom jest stary czy nowoczesny. Nie wymaga on dużo pracy - rośliny można pozostawić, by wysiewały się same i rozrastały swobodnie na ścieżkach iobrzeżach. Sadzimy w warstwach Aby stworzyć wiejski ogód, musimy wyobrazić sobie nasadzenie jako układ warstw. - wykorzystajmy pewną liczbę drzew i krzewów,aby stworzyć strukrurę, a żywopłoty, by ogrodzić cały ogród albo wytyczyć pojedyncze granice. - posadźmy pnącza, aby obrastały żywopłoty lub wspinały się po altanach, łukach i murach. - wykorzystajmy byliny jako podstawową część nasadzeń. - posadźmy warzywa i zioła wsród lub tuż obok kwiatów. - uzupełnijmy luki roślinami jednorocznymi i cebulowymi, aby ogród był kolorowy przez cały rok. Formalny czy nieformalny? Zasadnicza cechą wiejskiego ogrodu jest " kontrolowana swoboda", ale nasz ogród może być zaprojektowany jako układ rabat i obwódek w mniej lub bardziej regularnych kształtach. Postarajmy się, aby rabaty sprawiały wrażenie lekko przepełnionych. - obwiedżmy prostokątne rabaty żywopłotem z bukszpanu lub stwórzmy rabaty o nerkowatym kształcie i obsadźmy je po samą granicę z trawnikiem. - stwórzmy swobodną kompozycję roślin, mieszając gatunki i kolory, by uzyskać wielką masę kwiatów. - niech rośliny rosną i rozprzestrzeniają się w sposób naturalny- niech obrastają ścieżki i krawędzie trawników. - powtórzmy kilka kluczowych roślin na kolejnych rabatach, aby je harmonijnje ze sobą powiązać. Sadźmy razem Sadźmy na tych samych rabatach kwiaty, warzywa, owoce i zioła. Tak robiono dawniej na wsi. - uwzględnijmy takie rośliny jak aksamitki i nasturcje, aby odstraszać szkodniki, które mogą niszczyć nasze plony. - posadźmy jabłoń lub śliwę wsród roślin ozdobnych. - uprawiajmy fasolę i tykwy na rustykalnych łukach razem z ozdobnymi pnączami. Niewiele pielęgnacji Wiejski ogród nie wymaga bardzo dużo pielęgnacji. Nie trzeba wykonywać formalnych cięć, a rośliny jednoroczne same się wysiewają i wypełniają luki. Rośliny tłoczące się na rabatach i obwódkach zduszą chwasty i odstraszą szkodniki. Kwiaty naszych dziadków Aby nasz ogród miał naprawdę wiejski wygląd, sadzimy: malwę różową, krwawnik, dzwonek, serduszkę okazałą (biskupie serce), naparstnicę, łubin, ostróżkę, fuksję, prawoślaz i ślaz. Rośliny na kwiat cięty i pachnące W wiejskim ogrodzie sadzimy kwiaty, które przynosimy do domu, na przykład: Rośliny do suszenia- najbardziej odpowiednie to suchlin, przegorzan, zatrwian, czarnuszka, nawłoć Kwiaty do wazonu - popularne kwiaty cięte to dalia, lilia, mieczyk i cynia Kwiaty aromatyczne i miododajne - goździk, groszek pachnący, wiciokrzew oraz tytoń przywabiają pszczoły do ogrodu

Rolety okienne- nowy sposób na oszczędzanie energii

Czy zastanawialiście się kiedyś jak Wasze wybory dotyczące wystroju wnętrz pomagają chronić środowisko naturalne? Chcę przybliżyć Wam ten temat, może następnym razem w sklepie sięgniecie po produkt, dzięki ktoremu będziecie mogli poprawić nasz świat! Ochrona środowiska naturalnego to problem i odpowiedzialność nas wszystkich. Dlatego wybierając przedmioty, które mają wypełniać nasze wnętrza warto zwrócić uwagę na takie, które zmniejszą np. zużycie energii elektrycznej czy chociażby ogrzewania. Dzisiaj opowiem Wam o roletach typy 'thermo". Jest to specyficzny rodzaj rolet, dodatkowo pokrytych z jednej strony warstwą natryskowego aluminium lub innego środka, który odbija promienie słoneczne. Jak to działa i jaki ma związek z ochroną środowiska? Już tłumaczę. Roleta okienna to estetyczna i popularna metoda ochrony przed promieniami słonecznymi w naszym mieszkaniu. Warto wybrać taką, która bedzie miałą jeszcze wartość dodaną w postaci zmniejszenia zużycia energii elektrycznej i ogrzewania. Latem, kiedy promienie słońca mocno nagrzewają mieszkanie warto zasłonić je roletą thermo, no. wychodząc do pracy. Rolety okienne thermo są mocno kryjące a aluminiowa powłoka jaka na nich się znajduje odbija 80% promieni słonecznych. dzięki temu masz pomieszczenie nagrzewa się znacznie mniej, a my nie musimy włączać klimatyzacji lub wnetylatorów, żeby ochłodzić pomieszczenie. Zamknięte okno plus roleta okienna w wersji z aluminium to najlepszy sposób, by pomieszczenie nie nagrzało się nadmiernie latem. Gardinia- roleta thermo Jak takie rolety pozwalają oszczędzać energię zimą? W ciągu dnia, odsłaniamy rolety, bo światło i promienie słońca wpadały do mieszkania i nagrzewały je. Po zasłonięciu okna roletami thermo ciepło nie wydostaje się na zewnątrz- między roletami z aluminiową powłoką robi się pewnego rodzaju poduszka powietrzna, która działa na zasadzie termosy- powietrze w pomieszczeniu ochładza się dużo wolniej, a my nie musimy włączać ogrzewania lub korzystać z niego nadmiernie. Oprócz ochrony środowiska jest to także z korzyścią dla naszego portfela- rachunki za ogrzewanie spadają. Gardinia- roleta thermo, zima Rolety thermo można kupić w standardowej formie rolet gładkich oraz jako rolety plisowane. Oba rodzaje rolet można kupić w ulubionym, pasującym do wnętrza kolorze. A wartości dodanej- oszcędzania pieniędzy i srodowiska nie można przecenić.

Pnące królowe.

Z powodu niepowtarzalnego uroku róże pnące będą atrakcyjnym dodadkiem w każdym ogrodzie i to w miejscach gdzie się będą najlepiej prezentować. Szczególną zaletą róż jest zwykle długi okres kwitnienia i jego powtarzanie. Róże pnące, a prawidłowo róże czepne, są pnączami prymitywnymi, gdyż nie mają wyspecjalizowanych organów czepnych trwale mocujących je do podpór, lecz wspinają się, czepiając kolcami. Jednak dzikim gatunkom np.róży wielokwiatowej w środowisku naturalnym pozwala to na osiąganie wysokości nawet 15m. TYPY WZROSTU. Wśród róż pnących można wyróżnić dwa typy wzrostu: pnące sztywne oraz pnące wiotkie. Róże pnące sztywne tworzą liczne, cienkie, elastyczne, słabo rozgałęziające się, nawet kilkumetrowej długości pędy. Rosną bardzo silnie, osiągając przeważnie 3-4m. Kwiaty są drobne, obfite, w bardzo dużych kwiatostanach. Natomiast róże pnące wiotkie mają zazwyczaj pędy mniej liczne, silnie rozgałęzione, grubsze, krótsze, oraz charakteryzują się zwykle słabszym wzrostem (1.5-4 w wysokości). Kwiaty tej grupy są przeważnie duże, często szlachetnego kształtu i pełne, osadzone pojedyńczo lub do kilkunastu w kwiatostanach. ZASTOSOWANIE. Róże pnące w ogrodzie stosowane są zwykle jako akcent i główna część kompozycji. Siła wzrostu róż pnących ma decydujący wpływ na możliwości ich zastosowania. Pędy róż typu rambler łatwiej wyginać i dopasować do kształtu skomplikowanych, a również dużych i naturalnych podpór. Róże typu climer-w większości nadają się do rozpinania na mniejszych konstrukcjach i kratkach. STANOWISKO. Róże pnące powinny znajdować się w miejscu zacisznym. Krzewy sadzi się w odpowiedniej odległści od ściany budynku (30-50cm) PODPORY. Powinny być one stabilne i trwałe. Przeważnie są to drewniane lub metalowe bramki, pergole, trejaże, stojaki i słupy. Róże na podporach wymagają podwiązywania. Wiązanie powinno być dość luźne, ale stabilne, za pomocą materiałów nie raniących pędów, łatwoschnących i wystarczająco mocnych.

Przeprowadzki

Jesień jest doskonałym okresem na przesadzanie większych drzew lub krzewów, jednak rośliny do tego zabiegu odpowiednio przygotować. Często zdarza się, że drzewa lub krzewy posadzone zostały za gęsto albo mała roślinka zamienia sie w zbyt dużą. W takich sytuacjach najlepszym rozwiązaniem jest przesadzenie roślin. Liściaste Drzewa czy krzewy liściaste, w zależności od wieku i gatunku przed przesadzeniem powinny mieć przycięte conajmniej o połowe wszystkie gałęzie, w celu zrekąpensowania późniejszej utraty korzeni. Chodzi o to, że roślina wiosną nie bedzie miała tyle korzeni co miała przed przesadzeniem i nie przycięcie jej spowoduje, że mała ilość korzeni nie będzie w stanie dostarczyć liściom odpowiedniej ilości wody i cała roślinka niestety uschnie. Wokół drzewa w odpowiednim promieniu (im większy tym lepiej) , w zależności od wieku i gatunku, należy wykopać rowek. Służy on do tego, abyśmy mogli podcinać korzenie roślin dookoła pnia. Pamiętajcie żeby korzenie ciąć ostrym szpadlem ukośnie, a grubsze korzenie należy skrócić toporkiem. Na końcu musimy skrócić korzenie rosnące pionowo (palowe położone najniżej) a jest to najtrudniejsza czynność. Wyciągamy drzewo z dołu na wcześniej rozłożoną folię i przenosimy na nowe miejsce. Zawsze zielone Proces przesadzania jest nieco bardziej skomplikowany w przypadku drzew lub krzewów iglastych i liściastych zawsze zielonych. Przesadzamy je stopniowo. W roku poprzedzającym przesadzanie, przycinamy bryłę korzeniową, podobnie jak w przypadku drzew i krzewów liściastych, jednak rośliny nie ruszamy, zostawiając ja w tym samym miejscu w którym rośnie. Chodzi oto żeby wytworzyła się duża ilość korzeni przybyszowych. Dla przyspieszenia tego procesu wokół drzewa należy wypełnić dobrą ziemią i torfową, która dobrze utrzymuje wilgoć. Drzewo po przycięciu korzeni należy zabezpieczyć specyjalnymi odciągami, aby się niewywróciło. Dopiero po roku od tego zabiegu możemy roślinkę przesadzic na nowe miejsce. Pamiętajcie aby nie obsypywać z niej ziemi im więcej jej będzie tym lepiej.

Zdążyć przed zimą

Sprzątajmy resztki roślinne po zbiorach warzyw w tunelach foliowych i szklarniach. Pod osłonami wykonujemy również konieczne prace uprawowe, porządkowe i konserwacyjne. Grządki po ostatnich zbiorach oraz zagony, na których wysiano nawozy zielone przekopujemy i pozostawiamy w ostrej skibie. Po kilku dniach, gdy skiby nieco przeschną, usuwamy z ich powierzchni rozłogi perzu i inne chwasty. Nie zapominajmy o nawożeniu zagonów nawozami organicznymi, w zależności od wymagań warzyw, które będą uprawiane w przyszłym roku. Możemy również uzupełnić zasobność gleby w nawozy potasowe i wapń.Wapnowania nigdy nie łączymy z nawożeniem organicznym. Warzywa zimujące na działce jak naprzykład: szpinak ozimy, sałata ozima, pietruszka, roszponka, pasternak po zamarznięciu gleby przykrywamy podwójną warstwą włókniny. Pod koniec listopada wysiewamy, na przygotowane w październiku zagony, nasiona machwi, kopru i pietruszki na wcześniejszy zbiór wiosenny. Podanie ścisłego terminu ozimowego jest trudne, zależy on bowiem od przebiegu pogody i warunków klimatycznychw danym rejonie. Nasiona bowiem wysiewa się w niezamarzniętą glebę, ale tuż przed mrozami. Chodzi o to, aby nasiona nie zdążyły skiełkować przed mrozami. Nasiona wysiewa się nico głębiej miż wiosną oraz zwiększając o 40% normę wysiewu. Do siewu przedzimowego nadają się odmiany wczesne, o krótkim okresie wegetacji. Przed mrozami wykopujemy i dołujemy kępy szczypiorku, przeznaczone na zimowe pędzenie. Nie zapominamy również, że trzeba starannie oczyścić narzędzia ogrodnicze i zabezpieczyć je przed zimą, natłuszczając ich metalowe części. Na okiennym parapecie zaczynamy pędzić korzenie pietruszki na natkę, szczypiorek i cebulę na szczypior. Możemy pędzić już cykorię sałatową, jeśli mamy odpowiednie do tego warunki.

Dom z bali czy mieszkanie

Stało się! Studia skończone, praca znaleziona, obrączka na palcu i tylko gromadki dzieci brak. Tylko tyle? Gdzie zatem z tą gromadką się podziać? Wystarczy spojrzeć na wychodzące z przedpokoju kolejne pary butów szanownej małżonki, żeby stwierdzić, że czas najwyższy na przeprowadzkę. Mieszkając w dużym, tłocznym mieście każdy zdaje sobie sprawę z faktu, jak trudno o spokojny kąt. Lata studiów przyzwyczaiły mnie do wynajmowania stancji lub studenckiego mieszkania, ale w końcu nadchodzi czas, aby wyprowadzić się "na swoje". Niestety, tutaj zaczynają się schody. Mimo że oboje z żoną zarabiamy niemało, mimo że co miesiąc płacimy za wynajem kwotę przewyższającą ratę kredytu, to jednak nikt nam nie zagwarantuje, że jeśli zdecydujemy się na zakup mieszkania, bank łaskawie zgodzi się udzielić nam pożyczkę. No właśnie - mieszkanie, czy dom? Wybór jest rzeczywiście bardzo trudny. W kalkulacjach trzeba przede wszystkim uwzględnić różnicę między cenami mieszkań w dużym mieście, a kosztami działki i budowy domu poza jego granicami. Okazuje się, że właściwie wychodzi na jedno, z tym jednak, że wyberając przedmieścia lub obszary wiejskie, za tę samą cenę zyskujemy znacznie więcej powierzchni. Oczywiście życie pod dużym miastem generuje dodatkowe koszty. Wystarczy pomyśleć choćby o ilości benzyny spalanej codziennie w trakcie dojazdu do pracy, dowożenia dzieci do szkoły itd. Gdzie zatem szukać oszczędności? Wydawać by się mogło, że przede wszystkim w cenie ziemi, ale okazuje się, że nie tylko. Coraz większą popularnością i póki co ciągle znośnymi cenami "cieszą się" domy drewniane - domy z bali, bo tak też można je nazywać maję tę zaletę, że budowa ich nie zajmuje tyle, co tradycyjnego budynku. Najnowsze metody impregnacji drewna sprawiają, że domy konstrukcyjne są nadzwyczaj odporne na ogień. Ponadto okazuje się, że możliwość położenia tynków lub zainstalowania płyt regipsowych nie skazuje nas na mieszkanie w "domku myśliwskim" z wyłażącą zewsząd instalacją.

Smętarz dla zwierzaków"

Taki tytuł nosi najstraszniejszy – chyba – horror Stephena Kinga. Mowa tu o powieści, która - od 1983 roku - zawładnęła umysłami wszystkich wielbicieli talentu pisarza. Moc rażenia trwa do dziś! Akcja historii dzieje się (oczywiście!) w - uwielbianym przez „Króla” - stanie Maine. Louis, doktor medycyny, wraz ze swą żoną Rachel i małymi dziećmi, Ellie i Gagem, przeprowadza się do niewielkiej w miejscowości, w której pan domu dostaje pracę na szpitalnym etacie. Miejsce zamieszkania jest piękne i spokojne, więc pociechy mogą dorastać w malowniczym, zalesionym otoczeniu. Rodzina szybko zaprzyjaźnię się z sąsiadami. I tylko czasem, smutniejsze obrazy z przeszłości (śmiertelna choroba siostry Rachel oraz problem personalny, z jakim - w poprzedniej pracy - zmagał się Louis) przeplatają się z dość radosną teraźniejszością. Powieść nabiera rozpędu. Louis w towarzystwie swego nowego, wiekowego znajomego, zwiedza okolice. Droga przez las wiedzie na stary, opuszczony cmentarz dla zwierząt (przez miejscowe dzieciaki nazwany „smętarzem”), na którym - wiele lat temu – swych zmarłych grzebali Indianie z plemienia Micmaców. To w tym miejscu, za radą sąsiada, Louis zakopie ciałko kota Ellie. Zwierzę wpadło pod koła jednej z (często przejeżdżających pobliską drogą) wielkich ciężarówek. Stało się to pod nieobecność Rachel i dzieci, więc mężczyzna, chcąc uniknąć smutku swej córeczki, uwierzył w miejscowe opowieści o zmartwychwstaniu, które gwarantuje pochówek na owym „smętarzu”… Nim rodzina Louisa wróci do domu, kot – rzeczywiście – powstanie z grona zmarłych istot, ale dokona się w nim przedziwna przemiana. Nie chcąc zdradzać reszty historii, warto jeszcze wspomnieć, że nie o nawiedzonego kota rzecz się rozchodzi. Legenda głosi bowiem, że kto raz poczuje indiańską moc panowania nad życiem i śmiercią, ten będzie chciał sprawdzić, jak działa ona w wypadku wskrzeszania… ludzi. Wkrótce więc, w magicznej, cmentarnej ziemi spocznie ciało człowieka. Jak do tego doszło – poczytajcie sami, a potem – dla konfrontacji – obejrzyjcie kinową daptację „Smętarza”. W 1989 roku powieść - na duży ekran - przeniosła amerykańska reżyserka, Mary Lambert. Oczywiście, żeby uwiarygodnić całe story, mistrz King odwołuje się do wielu faktów z życia lekarza rodzinnego, do zjawisk paranormalnych, dotyczących pradawnych, indiańskich rytuałów oraz do prawa, zgodnie z którym funkcjonują w USA cmentarze różnych religii. W świetle tej wiedzy, bohater książki nie mógłby – tak po prostu – pogrzebać na terenie dawnej, indiańskiej nekropolii zwierzęcych lub ludzkich szczątków. Jak zapewnia jeden z zakładów pogrzebowych z Wrocławia, byłoby to przestępstwo prawne, dotyczące bezczeszczenia miejsca, ciała i pamięci o zmarłych. Dlatego Louis decyduje się na ryzykancki krok. Siła cmentarzyska jest bowiem tak wielka, że przysłania racjonalizm. O efektach powyższych poczynań, poczytajcie na stronach znakomitej – klasycznej powieści grozy, autorstwa Stephena Kinga.