Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 lutego 2012

Kot czy pies - kto będzie lepszym przyjacielem Twojego dziecka? Polecany

Coraz częściej młodzi rodzice decydują się na wzięcie pod swój dach czworonoga, ponieważ dzieci wychowywane z kotem lub psem lepiej rozwijają się emocjonalnie i fizycznie, szybciej się uczą, a także stają się odpowiedzialne. Czworonożny pedagog Dziecko i zwierzak pod jednym dachem Psychologowie są zgodni co co tego, że pies lub kot, to pierwszy ważny pedagog w życiu dziecka. Bliski kontakt z czworonogiem usprawnia rozwój dziecka na trzech płaszczyznach: fizycznej, uczuciowej i emocjonalnej. Zwierzęta są nawet pomocne przy terapii dzieci z zaburzeniami mowy, gdyż chęć mówienia do zwierzaka, a także opowiadania o nim pomaga dzieciom przełamać opór czy trudności związane z artykulacją. Pupil pomaga także dzieciom nieśmiałym i z trudnościami w nawiązywaniu kontaktu z rówieśnikami, wystarczy bowiem spacer z psem czy kotem by inne dzieci zainteresowały się zarówno zwierzakiem jak i jego właścicielem, co może zaowocować upragnioną przyjaźnią. Posiadanie zwierzaka rozwija także samodzielność i uczy odpowiedzialności, (chociażby przez to, że maluch będzie podawał pokarm dla kota czy psa), zapewnia poczucie bezpieczeństwa i pomaga budować pewność siebie. Aby dać naszemu dziecku radość i pozwolić czerpać korzyści z posiadania takiego przyjaciela możemy wybrać kota lub psa... Jakiego psa wybrać dla dziecka? Decydując się na psa należy unikać psów ras zaliczanych do bojowych i takich, które mają skłonności do agresji. Przy czym to jaki będzie nasz pies zależy nie tylko od genów, ale także od sposobu w jaki go wychowamy. To czy zwierzę będzie odpowiednio socjalizowane, nauczone posłuszeństwa i czystości w sposób łagodny ale konsekwentny kształtuje jego zachowanie w różnych sytuacjach. Choć popieram ideę wychowywania dzieci w otoczeniu zwierząt, to jednak uczulam niedoświadczone osoby, że wychowanie psa to tak samo trudna praca, jak wychowanie dziecka. Nie jest więc najlepszym pomysłem kupowanie szczeniaka w momencie gdy właśnie zostaliśmy rodzicami, bo może nie wystarczyć nam sił i cierpliwości w układaniu i szkoleniu małego czworonoga. Nie należy też decydować się na przysposobienie dorosłego psa o nieznanej historii, a więc psa ze schroniska. Choć niezwykle godna pochwały jest idea adoptowania porzuconych psów, to jednak nie możemy mieć pewności, że zwierzę nie okaże się agresywne wobec nas, dziecka czy innych osób. Jeśli poprzedni właściciel był wobec psa okrutny i stosował kary cielesne, to zwierzę może mieć zaburzenia psychiczne prowadzące do nieprzewidywalnych zachowań. Tak więc pies ze schroniska, to nie najlepszy pomysł na przyjaciela dla naszego dziecka. Jaki kot dla dziecka?Jakiego kota wybrać dla dziecka? Kot który ma być towarzyszem dziecka nie może być agresywny, nie może drapać i gryźć co w zasadzie jest oczywiste, ponadto musi mieć w sobie ciekawość świata i chęć do zabaw, by przebywanie z małym człowiekiem nie było dla niego wieczną torturą. Należy pamiętać, że nie wszystkie koty lubią towarzystwo ludzi, a ten kupiony do domu gdzie są dzieci, musi nie tylko lubić naszą obecność ale także głaskanie i noszenie na rękach. Dorośli powinni oczywiście nadzorować te zabawy i uczyć dziecko szacunku do zwierząt. Ważne jest by kot miał w domu miejsce do którego nie ma dostępu dziecko, dzięki czemu zwierzę może się schronić gdy będzie miało dość zabawy. Jeśli decydujemy się na kota rasowego, to jest kilka propozycji odpowiednich do towarzystwa dla dzieci; oto krótki opis kilku z nich: Amerykański kot krótkowłosy – przyjacielski, ciekawski i inteligentny. Uwielbia zabawy i jest pełen energii więc doskonale dotrzyma towarzystwa kilkuletniemu dziecku. Ponadto bez problemu akceptuje towarzystwo innych zwierząt domowych. Brytyjski kot krótkowłosy – ten kot to prawdziwa przytulanka, chętnie daje się głaskać i nosić na rękach, nie przejawia agresji, a kiedy ma dosyć towarzystwa malucha, po prostu idzie na swoje legowisko. Cornish rex – koty o charakterystycznym wyglądzie nie każdemu mogą się podobać ale kiedy je poznamy, okazują się wspaniałymi towarzyszami całej rodziny. Są to koty pełne energii, wesołe i otwarte. Przywiązują się do człowieka tak jak pies i podobnie jak on lubią zabawy! Chodzą za swoim panem po mieszkaniu, chcą mu towarzyszyć, nie lubią samotności i nudy tak więc będą się świetnie czuły mając za towarzysza małego człowieka. Persy – to piękne długowłose koty, tak więc należy zwrócić uwagę na dodatkowy obowiązek jaki wiąże się z ich codziennym szczotkowaniem, co nie zawsze możemy powierzyć dziecku! Koty te lubią być głaskane i przytulane, źle znoszą samotność. Chętnie się bawią przy czym są całkowicie pozbawione agresji, nie drapią i nie gryzą, tak więc są bezpiecznymi towarzyszami nawet dla małych dzieci. Kot, a może pies dla dziecka?Obowiązki wynikające z posiadania kota Nawet jeśli kota kupujemy z myślą o dzieciach czy też na ich prośbę, to musimy liczyć się z tym, że większość obowiązków wynikających z posiadania czworonoga spocznie na naszych barkach. Wiele osób mówi, że koty są bezproblemowe i zupełnie inne niż psy... Owszem, to prawda że koty są zupełnie inne niż psy, ale to nie znaczy że nie potrzebują naszej troski i uwagi. Co więcej, jeśli kot ma być towarzyszem dla dziecka, to spoczywa na nas także obowiązek nauczenia dziecka dbania o żywą istotę. Do podstawowych zadań należy oczywiście zapewnienie pupilowi odpowiedniej karmy dla kotów którą zwykle podaje się dwa razy dziennie, a także dbanie o to, by w misce była zawsze świeża woda. Sprzątanie kuwety codziennie! Szczotkowanie, jeśli decydujemy się na kota z długą sierścią. Ponadto trzeba pilnować terminów szczepień i odrobaczania, a w razie nagłych zmian w zachowaniu kota, takich jak brak apetytu, wzmożona senność lub nietypowe ożywienie, należy kota zabrać do weterynarza. Kot ze schroniska W przypadku kotów sytuacja jest odwrotna niż w przypadku psów, dorosły zrównoważony kot ze schroniska będzie lepszym towarzyszem dla malucha niż dorastający kociak, który może ugryźć czy podrapać. Dlatego ważne jest, by po kota udać się z dzieckiem i poniekąd pozwolić mu zapoznać się z kotami przeznaczonymi do adopcji. Dziecko szybko nawiąże kontakt z kotem, który także poczuje coś w rodzaju sympatii do niego – mówiąc wprost - przypadną sobie do gustu! Koty o niezrównoważonej psychice będą uciekały, mogą też syczeć i drapać gdy zechcemy się do nich zbliżyć, tymczasem te łagodne, nieprzestraszone od razu pozwolą wziąć się na ręce i głaskać. Zanim pozwolimy dziecku zbliżyć się do kota, zróbmy to sami, jeśli wszystko będzie dobrze, to w drugiej kolejności może to zrobić nasza pociecha. Pamiętajmy, że kot niezależnie od płci powinien być wykastrowany, by zapobiec niekontrolowanemu rozrodowi, a także by zwierzęta nie znaczyły terenu i nie przejawiały agresji w okresie godowym. Bądź odpowoiedzialny Niezależnie od tego, czy decydujemy się na zakup psa czy kota, to odpowiedzialność za bezpieczeństwo zarówno zwierzęcia jak i dziecka spoczywa na dorosłych domownikach. Ważne jest podawanie dobrze dobranej karmy dla zwierząt, systematyczna kontrola weterynaryjna, szczepienia i odrobaczanie, nawet w przypadku kotów które nie wychodzą na zewnątrz. Pamiętajmy też, że w relacjach dziecka ze zwierzęciem zawsze należy stosować zasadę ograniczonego zaufania!

Choroby i szkodniki śliwy

Aby cieszyć się wspaniałym smakiem śliwek, trzeba zadbać o ich zdrowie już w momencie sadzenia drzew. W miejscu zimnym,nawiedzanym przez częste opady nasze śliwy będą narażone na choroby. Szarka Najgroźniejszą chorobą śliwy jest szarka, powodowana przez wirus. Jest to niestety choroba nieuleczalna, więc należy jej bezwzględnie zapobiegać. Pierwsze objawy to pojawiające się ma młodych liściach, żółtawe, pierścieniowe plamy o różnej wielkości. Z czasem plamy pokrywają całą blaszkę liściową. Objawy mogą być widoczne także na powierzchni owocu w postaci fioletowo jasnych przebarwień. Miąższ w miejscu plam zapada się, a pokrywająca go skórka marszczy się. Tkanka pod pofałdowaną skórką przybiera barwę czerwono-brunatną i jest zmieniona aż do pestki. Wirus przenosi się z chorych drzew na zdrowe poprzez mszyce, a także na resztkach soku pozostającego na narzędziach. Ostra narzędzi należy odkażać np. preparatami do higieny sanitarnej, a mszyce zwalczać. Gdy jednak stwierdzimy objawy drzewo powinno być natychmiast wycięte i spalone. Choroby grzybowe Oprócz szarki śliw, deformacja owoców powodowana jest także przez grzyby. Porażone owoce są jaśniejsze, wyrośnięte, silnie wydłużone i spłaszczone. Wewnątrz chorych śliwek nie ma pestek, a ich miąższ jest skórzasty i pozbawiony smaku. Zwalczanie chemiczne polega na opryskiwaniu drzew jesienią i wczesną wiosną preparatem Syllit 65WP. W sezonie wegetacyjnym na liściach śliw pojawia się drobna plamistość liści drzew pestkowych. Pierwsze objawy tej choroby występują na przełomie maja i czerwca, później ciemniejących, plam na liściach. Porażone liście przedwcześnie opadają, co zwiększa wrażliwość śliw na mróz oraz może zakłócić ich przyszłoroczne owocowanie. Grzyb zimuje w opadłych liściach, dlatego też jednym ze sposobów zapobiegania chorobie jest grabienie i niszczenie liści leżących pod drzewami Owocówka śliwkóweczka Jednym z najgroźniejszych szkodników żerujących w owocach śliw jest owocówka śliwkóweczka. Gąsienice drążą chodnik w owocach, które szybko stają się fioletowe i opadają. Starsza gąsienice wyżerają miąższ przy pestce. Zabieg chemiczny wykonujemy, gdy jaja są w fazie tzw. Czarnej główki. Ten moment wbrew pozorom można łatwo określić. Wystarczy za pomocą lupy obejrzeć jaja widoczna jest czarna kropeczka, to wówczas należy wykonać zabieg chemiczny preparatem Mospilan 20 SP lub Calypso 480 SC. Owocnica żółtoroga Kolejnym groźnym szkodnikiem śliwy jest owocnica żółtoroga. Larwy tej błonkówki wgryzają się do zawiązków owoców i drążą korytarze pod skórką, potem przedostają się do komory nasiennej i wyjadają jej wnętrze. Wnętrze uszkodzonych owoców wypełnione jest odchodami larw o nieprzyjemnym zapachu. Objawem uszkodzeń owoców widocznym na zewnątrz są wężowatego kształtu blizny na skórce. Chemiczne zwalczanie owocnicy żółtorogiem przeprowadza się w momencie, gdy opadnie połowa płatków kwiatowych, stosując wspomniane wcześniej preparaty.

Sępolia - fiołek afrykański

Fiołki afrykańskie to jedne z moich ulubionych kwiatów. Chociaż niewielkie i na pozór mało efektowne, wnoszą do mieszkania masę koloru, co cieszy szczególnie w okresie jesienno zimowym, gdy świat wokół jest szary, żeby nie powiedzieć ponury. Uprawiam fiołki afrykańskie od lat. Mam rośliny w różnych kolorach i o różnym pokroju kwiatów i liści - niektóre są pełne, niektóre lekko fryzowane. Ilekroć zobaczę jakiegoś fiołka, którego nie mam w swojej kolekcji, staram się zdobyć przynajmniej jeden listek. Mnożę je zawsze z listków, które ukorzeniam w wodzie a gdy już mają spore korzonki, sadzę w lekkim, przepuszczalnym podłożu, lekko podlewam i nakrywam słoikiem. Tworzę im w ten sposób miniszklarnię. Podlewam rzadko i bardzo niewiele a jeżeli na wewnętrznych ściankach słoika skrapla się woda, nie podlewam wcale. Zwykle po paru tygodniach z ziemi wyrasta młoda roślinka, czasem jedna, czasem kilka. Słoik zdejmuję dopiero jak rośliny są już dość duże i mocne. Liść, z którego wyrosły zwykle dość szybko ginie. W przypadku gdy młodych roślin jest kilka, należy je rozsadzić do odddzielnych doniczek. Zakwitają czasem mniej więcej po miesiącu, dwóch a czasem trzeba na to czekać dłużej. Jak widać mnożenie fiołków wymaga trochę czasu, zachodu a przede wszystkim miejsca, ale potem jest już sama przyjemność. Pielęgnacja fiołków afrykańskich nie jest kłopotliwa. Nie lubią pełnego słońca. Muszą mieć światło rozproszone. Trzeba pamiętać, że lepiej je trochę przesuszyć niż przelać. Nadmiar wody bardzo im szkodzi. Podlewam je raz na tydzień, tylko na podstawkę, po sprawdzeniu, czy ziemia w doniczce nie jest mokra. Przekwitające kwiaty usuwam nie tylko dlatego, że są brzydkie, ale również, żeby wypuściły następne pąki. Kwitną obficie jeżeli co jakiś czas urywa się im kilka najstarszych dolnych listków. Pobudza je to do kwitnienia i nadaje roślinie ładny kształt. Kwitną właściwie przez cały rok, z małymi przerwami. U mnie właściwie zawsze, bo nie umiem się powstrzymać przed rozmnażaniem kolejnych i mam ich tyle, że chętnie rozdaję znajomym gotowe rośliny lub ukorzenione listki.

Drzwi prysznicowe jako element dekoracyjny

Szklane drzwi prysznicowe są wykorzystywane także do dekorowania wnętrz łazienki. Wbrew pozorom, w tym celu wykorzystuje się je bardzo często. Z pewnością dają lepszy efekt, aniżeli kabiny prysznicowe wykonane z plastiku i pleksi. Drzwi szklaneSzkło – symbol nowoczesności? Projektanci wnętrz do maksimum wykorzystują potencjał dekoracyjnych szkła. Łazienka to miejsce, które nie daje tak dużej dowolności jak chociażby pokój, czy kuchnia. Mniejsza powierzchnia, mniejsza ilość elementów powoduje, że specjaliści nie mają zbyt dużego wyboru. Czy szkło można nazwać symbolem nowoczesności? Wystarczy spojrzeć na trendy, które jasno pokazują, że szkło i nowoczesność idą w parze. Drzwi prysznicowe według indywidualnego wzoru W ofertach firm zajmujących się produkcją i dystrybucją drzwi prysznicowych można znajduje się również możliwość stworzenia indywidualnego wzoru. Dzięki temu mamy pewność, że drzwi dobrze wkomponują się w styl. Wbrew pozorom taka usługa nie jest droga. Poza wzorami można wybierać również kolor szkła, uchwyty oraz wiele innych dodatków. Oferta jest naprawdę bardzo szeroka. Niewątpliwie każdy znajdzie coś dla siebie. Wzory można umieszczać zarówno od strony zewnętrznej jak i wewnętrznej. Na wymiar? Dowolność we wzorach to jedno, dowolność w wymiarze to drugie. Drzwi prysznicowe na wymiar znajdują się w ofercie większości firm. To pozwala na dopasowanie drzwi do łazienki, a nie na odwrót. Można wręcz powiedzieć, że drzwi prysznicowe tworzy się na życzenie klienta od podstaw. Oczywiście, w ofercie znajdują się również gotowe rozwiązania standardowe. Jednakże wiele osób decyduje się wyjście ze standardów i oczekuje innych rozwiązań. Zalety niestandardowych rozwiązań Jedną z najważniejszych cech, którą bierze się pod uwagę przy wystroju wnętrz (nie tylko łazienki) jest oryginalność. To z pewnością dają niestandardowe rozwiązania. Istotnym elementem jest również możliwość indywidualnego zagospodarowania przestrzeni. Nie jesteśmy w żaden sposób uzależnieni od standardowych wymiarów. To kluczowe, zwłaszcza przy łazienkach o niewielkiej powierzchni.

Jesienne odpadki

Jesienne odpadki często uważamy za bezużyteczne i wyrzucamy je do kosza. Jednak możne je pożytacznie wykorzyskać, składając je w skrzyni kompostowej, który na wiosnę może się przydać. Październik to czas wytężonej pracy w ogrodzie. Zbieramy ostatnie warzywa i owoce, które już kończą dojrzewać; większość bylin przekwitła. Powoli zabieramy się za porządkowanie rabat i grządek. Grabimy też opadłe w drzew liście. Jednak często się zdarza, że wszystkie liście i pędy roślin ładujemy do worków foliowych i wyrzucamy do śmietnika. Warto zdać sobie sprawę, iż takie resztki roślinne to wyjątkowy skarb dla ogrodu. Wystarczy postawić w ustronnym miejscu skrzynię kompostową i wrzucać do niej to, co sprzątniemy z rabat, najlepiej po wcześniejszym rozdrobnieniu. Proces rozkładania takich resztek trwa kilka miesięcy. Po tym czasie z bezużytecznych liści, pędów i suchych badyli powstaje wspaniały, naturalny nawóz. Zawiera on bardzo dużo łatwo dostępnych dla roślin pierwiastków, zarówno mikroskładników, jak i makroskładników. Jest nie tylko bogaty w azot, potas czy fosfor, ale także w inne pierwiastki, które rośliny pobierają w mniejszych ilościach. Do skrzyni kompostowej możemy dać wszystkie odpadki z ogrodu, pamiętając jednak, aby nie wyrzucać chwastów z nasionami w przeciwnym przypadku wraz z kompostem rozsiejemy po ogrodzie uciążliwe zielsko. Nasiona chwastów mają niesamowitą zdolność przeżycia, mogą wykiełkować nawet po wielu latach. Watro wiedzieć , że nie wszystkie resztki wrzucone do kompostu rozkładają się w jednakowym czasie. Na przykład liście z drzew kompostują się bardzo długo. (nawet trzy lata), bowiem zawierają dużo węgla, a mało azotu, który jest pożywką dla rozkładających je mikroorganizmów. Dlatego wrzucając do skrzyni opadłe liście przysypujcie je nawozem azotowym. Wtedy szybciej zamieniają się w próchnicę. Dłuższego kompostowania wymagają także grube badyle takich roślin jak słonecznik, nawłoć, smotrawa, parzydło. Rozdrabniając je w specjalnym młynku, można znacznie przyspieszyć ich rozkład. Na koniec wspomnę że żaden nawóz mineralny (sztuczny) nie zawiera tylu składników pokarmowych co nawóz naturalny – kompostujmy więc resztki, a nie wyrzucajmy ich do śmietnika.

Dylematy planowania wystroju wnętrz - dlaczego zamiast żaluzji warto wybrać rolety?

Mając na celu zwiększenie swojej prywatności lub po prostu ochronę przed promieniami słonecznymi często stoimy przed dylematem - na jaki typ osłon okiennych się zdecydować. Nie jest to pytanie pozbawione całkowicie sensu, albowiem to jaki rodzaj osłon okiennych powinnyśmy wybrać zależy przede wszystkim od naszych potrzeb. Z kolei potrzeba jest ściśle powiązana z rodzajem pomieszczenia w którym montowane będą osłony okienne. Ale po kolei... Decydując się na założenie osłon okiennych musimy wziąć pod uwagę szereg czynników. Przede wszystkim musimy się zastanowić jaki stopień prywatności muszą zapewniać montowane u nas osłony okien. Jeżeli pragniemy całkowitej prywatności, to właśnie rolety będą dla nas najlepszym rozwiązaniem. Gwarantują one całkowitą prywatność. Po ich całkowitym zasłonięciu nie widać kompletnie nic w pomieszczeniu w którym są zamontowane. Osoba chcąca podejrzeć z zewnątrz co znajduję się za szybę będzie musiała odejść z kwitkiem. Z tego powodu rolety są bardzo dobrym rozwiązaniem na przykład w łazienkach. Rolety rekomendowane są również do szatni w obiektach sportowych, a zwłaszcza na terenie basenów i kąpielisk. Rolety osadzone są też najczęściej w prowadnicach, co dodatkowo chroni je przed przesunięciem w momencie mocniejszych podmuchów wiatru czy też w sytuacji, kiedy w pomieszczeniach w których są założone otwarte są szeroko okna i drzwi i występuje przeciąg. Należy przy tym nawiązać do typów tkanin z których wykonane są rolety. Determinują one w znacznym stopniu ilość światła, które będzie docierać do samego pomieszczenia. Same przepuszczalne materiały na rolety dzielą się również na różne grupy ze względu na przepuszczalność światła. Na przykład materiały z grupy Ara przepuszczają od 2 do 40% światła. Dobierając odpowiedni typ materiału na rolety, możemy więc decydować o tym czy po zmierzchu będzie panował w pokoju całkowity mrok czy też jeżeli mieszkamy w mieście przy ulicy na której świecą latarnie i jeżeli będziemy posiadać w rolecie materiał przepuszczający światło, to w naszym pomieszczeniu będzie panował półmrok. Należy przy tym pamiętać, że pomimo tego, że rolety z materiałem przepuszczającym światło zapewniają dojście nieznacznej ilości światła do pokoju, to jednocześnie zapewniają one nadal pełną prywatność użytkownikom danego pomieszczenia. Jeżeli zostanie zastosowany materiał przepuszczający światło, to nadal osoba stojąca na ulicy nie będzie w stanie zobaczyć niczego w danym pomieszczeniu. Pod względem prywatności rolety biją więc na głowę swoje konkurentki - żaluzje aluminiowe. Ten drugi rodzaj osłon okiennych nie zasłania bowiem w stu procentach okna. Nie chodzi tu tak naprawdę o małe szparki przy krawędziach założonej w oknie żaluzji, ale niebagatelną kwestią jest tu psychologia. Człowiek często nie zauważa tego, że żaluzja jest otwarta. Ma natomiast świadomość tego, że jest właśnie zamknięta. Dzieje się tak, ponieważ żaluzja wisi stale w ramie okiennej. Jest ona więc stale obecna w oknie. Nie tak jak w przypadku rolety, kiedy na czas jej odsłonięcia jest ona zwijana w górę do kasety. Żaluzje również można zwinąć, ale dostępna jest też opcja przekręcenia jej listków o około 90 stopni w celu wpuszczenia pewnej ilości światła. Jest to oczywiście udogodnienie, ale również stanowi to pułapkę dla naszej prywatności. Często mamy świadomość, że jesteśmy niewidoczni dla osób z zewnątrz, bo przecież mamy żaluzje w oknach. Rzucamy na nie okiem: rzeczywiście są one w oknie. Jednak dopiero po chwili zauważamy, że są one jedynie uchylone o kilkadziesiąt stopni i dla osób stojących na zewnątrz budynku jesteśmy więc doskonale widoczni. Przy roletach takiego problemu nie ma. Bardzo szybko zauważamy zwinięcie rolet i równie szybko możemy zareagować opuszczając je. Jeżeli już poruszamy kwestię psychologiczne, to należy zwrócić uwagę, że rolety materiałowe i żaluzje aluminiowe lata swojej największej popularności miały w zupełnie różnych okresach. Jeżeli chodzi o Polskę, to największa popularność żaluzji miała miejsce w przeciągu całych lat dziewięćdziesiątych. Były one wtedy dosyć nowym produktem i były chętnie zamawiane do wszystkich rodzajów pomieszczeń - do biur, mieszkań, sklepów. Były one zupełnie czymś nowym w porównaniu do obecnych w PRLu osłon okiennych, czyli firanek i zasłon. Moda na żaluzje trwała do początku dwudziestego pierwszego wieku. To właśnie w pierwszej dekadzie nowego wieku rynek zaczęły dominować rolety materiałowe w różnych ich postaciach takich jak rolety w kasecie albo bez kasety (tak zwane rolety mini). Rolety w kasecie stały się synonimem luksusu i powodzenia. Były one nowością na rynku i efektownie prezentowały się w oknach. Rolety mini (nie posiadające kasety) również wyglądały efektownie i do ich kupna zachęcały atrakcyjną ceną. Była to co prawda cena wyższa od żaluzji, ale niebagatelną sprawą było w wielu przypadkach klientów podążanie za modą. To właśnie rolety stały się synonimem atrakcyjnego wystroju i aranżacji wnętrz. Trzeba jednak pamiętać, że takie postrzeganie rolet i żaluzji dotyczyło przede wszystkim ludzi młodych nastawionych na poszukiwanie innowacji i nowych trendów. Ludzie starsi dużo chętniej wybierają natomiast żaluzje niż ludzie młodzi. Rolety, a konkretnie rolety mini, mają również jedną poważną zaletę względem żaluzji. Można je zamontować bez jakiejkolwiek ingerencji w strukturę okna. Żeby założyć rolety mini nie trzeba wiercić jakichkolwiek otworów w ramie okiennej ani w skrzydle okna. Sposób założenia rolety mini jest całkowicie bezinwazyjny. Jest to duży plus rolet względem żaluzji, ponieważ niekiedy ingerencja w okno jest sporą barierą dla niektórych z klientów. Jak montuje się rolety mini Obawiają się oni, że na przykład stracą gwarancję na okna albo że monter w wyniku błędu zrobi dziurę przez którą będzie się przedostawało powietrze z zewnątrz. Rolety oczywiście ewoluują dalej. Wprowadzane są coraz nowsze ich rodzaje i typy. W ostatnich latach popularne stały się rolety rzymskie. Są one niejako połączenie rolet i zasłon. Ich elementem jest mechanizm pozwalający na ich zwijanie tak jak zwykłe żaluzje albo rolety. Jednak rolety rzymskie mają w sobie to coś co miały rolety w momencie wejścia na rynek żaluzji - powiew awangardowego stylu, nowy trend w aranżacji wnętrz, coś w sam raz dla ludzi, którzy swoje mieszkania chcą urządzić w zupełnie inny sposób niż ich znajomi, przyjaciele, rodzina. Ciekawą modyfikacją rolet są również rolety dwutkaninowe. Składają się one z dwóch warstw materiału nachodzących na siebie. Każda z warstw to ułożone naprzemiennie poziome pasy o kompletnie różnych współczynnikach przepuszczalności światła. Za pomocą mechanizmu sterującego możemy zmieniać nachodzenie pasów na siebie dozując w ten sposób bardzo szczegółowo ilość światła docierającą z zewnątrz do pomieszczenia. To tylko dwa trendy w dalszej drodze ewolucji rolet. Zmieniają się ich typy, wchodzą na rynek nowości. Zmienia się tez rodzaj sterowania nimi. Coraz częściej ręczne sterowanie zastępuje się sterowaniem elektrycznym. Dostępne jest również automatyczne sterowanie rozwijające roletę tylko kiedy na przykład świeci słońce. Może niedługo będziemy mogli sterować roletami za pomocą myśli. Ale to jest już tak zwana melodia przyszłości...

Trzy podejścia do aranżacji wnętrz

Aranżacja wnętrz to coś więcej niż tylko ustawianie mebli. To tworzenie klimatu wnętrza, jego funkcjonalności i formy. Przede wszystkim – umiejętne łączenie tego, co było z tym, co mogłoby być. Jest kilka miejsc, które wyglądają tak, jakby o ich wyglądzie decydowały nie przypadek czy historyczne wydarzenia, a aranżacja wnętrz. Kraków, Florencja czy średniowieczne miasteczka niemieckie sprawiają wrażenie zaprojektowanych z rozmysłem – w czasach współczesnych. Trudno odmówić ich budowniczym zamysłu (bo każde z takich miast rozwijało się planowo), jednak wszystkie powstały w dawnych czasach. 1. Aranżacja wnętrz: Kraków, Florencja i duch przeszłości Dla tych, którzy wykorzystują podejście historyczne w projektowaniu domów nie ma to większego znaczenia. Po prostu biorą, co im się podoba i wstawiają to do projektu. W efekcie otrzymujemy domy, które wyglądają tak, jakby przeniesiono je żywcem z przeszłości. Tyle, że coś w nich nie pasuje. Przykładem takiego budynku może być na przykład bajkowy zamek króla Bawarii Ludwika II, Neuschwanstein. Wybudowany w końcu XIX wieku wygląda, jakby pochodził z odległej przeszłości. Z daleka. Z bliska widać, że to konstrukcja całkiem nowa. Aranżacja wnętrz rządzi się podobnymi prawami. Tyle, że wszystkie podróbki są jeszcze bardziej widoczne. Zwłaszcza, jeśli za bardzo odbiegają od tego, co na zewnątrz. Przykład? Urządzone na sposób historyczny wnętrze mieszkania w bloku. 2. Aranżacja wnętrz: drewno plus aluminium Krańcowo odmiennym podejściem jest minimalizm. Taka aranżacja wnętrz zakłada odejście do tego, co było i skupienie się na czystej formie i funkcji. Tak, żeby wnętrze było maksymalnie proste i czyste. A jednocześnie funkcjonalne. Jest to swoista reakcja na podejście historyczne. Złamanie ciągłości, które pozwala na przejście do zupełnie innych form. Dla wielu może być trudne. W końcu przyzwyczajeni jesteśmy do życia w określonych przestrzeniach, gdzie przedmiotów jest sporo, a większość użytych materiałów sprawia przytulne wrażenie. Tym niemniej jest to trend, który zdobywa sporą popularność. Zwłaszcza w tych kręgach, gdzie liczy się styl i gdzie forma ważniejsza jest od własnych odczuć. Trudno jednak nie zauważyć, że bardzo często takie wnętrza przeradzają się w karykaturę, która przestaje robić wrażenie, a staje się po prostu irytująca. 3. Eklektycznie, czyli stare pomysły w nowym wydaniu Kiedy w dziewiętnastym wieku pojawił się eklektyzm, wydawało się, że stare pomysły odżyły. Cieszyli się zwłaszcza ci, dla których ważne były style historyczne. W tamtym czasie eklektyzm był więc tym, co na użytek tego tekstu nazwane zostało aranżacją wnętrz a la Kraków. Byłoby to jednak zbyt proste ujęcie. Eklektyzm jest bowiem przede wszystkim doborem tego, co projektantowi pasuje. W nowoczesnym ujęciu może łączyć zarówno zimny styl nowoczesny jak i elementy historyczne. Bardzo często w zaskakujący sposób. Przykładem historycznym eklektyzmu może być Crystal Palace wybudowany z okazji wystawy światowej w Londynie w dziewiętnastym wieku. Ten budynek nie przypina w niczym gotyckich czy barokowych budowli. Jest smukły i pełen światła. A jednak jest w nim coś, co przywodzi na myśl średniowieczne katedry (a przynajmniej było, dopóki w 1936 roku nie spłonął). Podobnie rzecz się ma gdy w grę wchodzi aranżacja wnętrz. Sztuka polega na takim doborze elementów, żeby wszystkie do siebie pasowały tworząc określony nastrój. Bez popadania w niepotrzebną przesadę. To trudne, ale nikt nie powiedział, że prosta jest także sama aranżacja wnętrz. Kraków również powstawał przez lata. Podobnie, jak krystalizowały się poszczególne style.