Szukaj na tym blogu
poniedziałek, 6 lutego 2012
Związek prysznica z alergią czyli o roli termowizji w codziennym życiu.
Kamery termowizyjne, powszechnie używane do sprawdzania izolacji termicznych budynków, mają, o czym niewiele osób wie, także inne, szersze zastosowanie, które może zainteresować np. .. alergików.
Aby bliżej przyjrzeć się ich, w zasadzie, nieograniczonym możliwościom, inż. Krzysztof Kruszewski z Pracowni Pomiarów Termowizyjnych przedstawia autentyczną historię, która wydarzyła się na jednym z warszawskich osiedli a dotyczyła dwóch, położonych blisko siebie, mieszkań.
Od trzech lat w obu mieszkaniach występował problem zawilgocenia ścian. Zawilgocenie objawiało się złuszczaniem farby zaczynając od podłogi w górę do wysokości około 60 cm i występowało niezależnie od pory roku. Administrator sprawdził wszystkie instalacje wodne w tych mieszkaniach jak i w mieszkaniach sąsiednich. Były szczelne. Przeprowadzone dochodzenie przy użyciu kamery termowizyjnej wskazało źródło przecieku i doprowadziło do łazienki jednego z mieszkań, w której nieskuteczna była izolacja między wanną a ścianą.
Właściciele mieszkania bardzo często korzystali z wannowego prysznica. Woda przez nieszczelność przedostawała się pod wannę, gdzie poziom podłogi był niższy o około 2 cm od poziomu terakoty w łazience. Ilość wody jaka gromadziła się pod wanną była na tyle mała, że nie wylewała się na posadzkę w łazience ale i tak tworzyła 30 litrową kałużę pod wanną.
Dostarczana podczas każdego prysznica woda przenikając przez wykonane z gipsu ściany łazienki rozpływała się pod podłogą każdego mieszkania. Wykrycie wycieków dodatkowo komplikowała drewniana podłoga ułożona… na wykładzinie dywanowej położonej bezpośrednio na wylewce betonowej. Aby tego było mało, na poziomie poniżej znajdował się garaż, który oddzielał mieszkanie stropem o znacznej grubości, co nie dawało oznak nieszczelności od spodu.
Przykryta podłogą wykładzina stanowiła znakomity „przewodnik” wody, która rozprowadzała po całym mieszkaniu nie zostawiając śladów na wierzchu.
Mokra wykładzina dotykając ścian gipsowych chętnie oddawała wodę, a gips bardzo chętnie ją absorbował, co dawało ślady na ścianach w postaci złuszczeń farby. Proces wymiany wody między wykładziną, a ścianą trwał od trzech lat z intensywnością zależną od częstotliwości używania prysznica. Czas ten był wystarczająco długi aby doszło także do wyhodowania w wykładzinie potężnych kolonii grzybów i pleśni, które miały wręcz idealne warunki do rozmnażania się: wilgoć, ciepło i ciemność. Jak wiemy grzyby i pleśnie kiedy już zawładną otoczeniem zaczynają się rozmnażać. Efektem rozmnażania są zarodniki. Ponieważ są bardzo małe i lekkie unoszą się w powietrzu w poszukiwaniu środowiska do dalszego zasiedlenia. Takim miejscem w mieszkaniu są nie tylko ściany czy wykładziny, ale także płuca właścicieli, które są wymarzonym środowiskiem do ich rozwoju.
Wracając do opisywanego przypadku, właściciele feralnego prysznica cierpieli od jakiegoś czasu na nawracające, o nieznanej przyczynie infekcje dróg oddechowych, co jest zazwyczaj pierwszym objawem wpływu toksycznego środowiska zarodników grzybów i pleśni.
Skąd się wzięła nieszczelność pomiędzy wanną a ścianą? To proste, jako materiału izolacyjnego użyto … popularnej , przezroczystej taśmy klejącej.
W większości przypadków leczenia alergii skupiamy się na walce z objawami. Czasami warto zastanowić się i spojrzeć szerszym okiem na aktualną sytuację w domu. Może powody infekcji kryją się gdzieś indziej, tak gdzie sięgnie tylko oko… kamery termowizyjnej.
Czym powinna charakteryzować się firma wykonująca systemy kominowe?
internecie znajdziemy dzisiaj wiele poradników i stron, które zbierają w sobie różnego rodzaju ciekawostki. Do tej pory mogliśmy się zatem dowiedzieć jakie auto i dlaczego kupić, jaki wybrać komputer czy telewizor, a nawet rower. Nie było jednak poradników dotyczących systemów kominowych.
Przedstawiamy zatem zbiór porad, które mogą pomóc Wam szczególnie kiedy stoicie przed wyborem firmy zajmującej się systemami kominowymi. Oto on.
Przed wyborem firmy tego rodzaju dobrze sprawdzić czym dokładnie się ona zajmuje. Powinna – sprzedażą, montażem oraz doradztwem technicznym w zakresie wszelkich typów systemów kominowych. Zakres usług takiej firmy musi obejmować zarówno wkłady kominowe, kominy dwuścienne izolowane, kominy powietrzno-spalinowe jak i kominy do agregatów prądotwórczych oraz kominy do zbiorczego odprowadzenia spalin.
Dobrze również, kiedy wykonawca współpracuje z innymi firmami, a szczególnie ze znanymi producentami kominów, którzy istnieją na rynku wiele lat. Będzie to świadczyć o kompetencjach danego podmiotu. Wszystkie produkty danej firmy jakie znajdziemy w ofercie muszą ponadto być zgodne z aktualnymi normami i przepisami. Dla firmy powinna liczyć się gwarancja jakości oraz bezpieczeństwo klientów. Dobra firma nie może pozwolić sobie ponadto na produkty, które nie spełniają powyższych warunków.
Produkty firmy zajmującej się wykonywaniem systemów kominowych powinny być badane w laboratoriach, co muszą potwierdzać odpowiednie atesty (znaleźć je możemy na przykład na stronie internetowej danego podmiotu). Firma powinna też oferować pomiary kominów u klienta, doradztwo techniczne i handlowe, obliczenia średnicy kominów wg wymagań klienta, za pomocą atestowanych programów (zgodnych z normami), sprzedaż i montaż kominów, a także, co oczywiste, kompleksowe roboty budowlano-wykończeniowe. Montaż powinien być realizowany na terenie całego kraju, a towar zamówiony w firmie dostarczany na wskazane miejsce.
Powyższe cechy charakteryzować powinny dobrą firmę zajmująca się sprzedażą i montażem systemów kominowych. Jeśli będziemy o nich pamiętać, z pewnością nie zbłądzimy i nie damy się oszukać.
Zacieraczki do tynków – czym różnią się tanie od droższych?
Każdy tynkarz doskonale wie o tym, że praca z tynkami cementowo wapiennymi do prostych nie należy. O ile gips zaciera się łatwo i nie jest to męczące zajęcie o tyle tynk daje poważny wycisk. Dlatego najlepiej jest stosować zacieraczki do tynku, które znacząco ułatwiają pracę. Jak wybrać najlepszą zacieraczkę, aby służyła dobrze i długo?
Wybór zacieraczek na polskim tynku jest coraz większy. Można wśród nich spotkać w największych ilościach zacieraczki włoskie (uznawane za najlepsze), niemieckie oraz produkcji polskiej. Inne należą do rzadkości. Nie jest to sprzęt tani i dlatego przed dokonaniem zakupu dobrze jest poznać różnice pomiędzy poszczególnymi typami zacieraczek.
Jakie typy zacieraczek można znaleźć na rynku?
Najłatwiej jest dokonać podziału według ceny – są dostępne zacieraczki zarówno w przedziale cenowym pomiędzy 2000 – 3500 zł brutto jak i zacieraczki w cenach zaczynających się około 5000 zł brutto. Nie trzeba się specjalnie wysilać żeby się domyślić, że te droższe są znacznie lepsze od tańszych – na czym jednak polegają różnice? Głównym powodem ceny niskiej lub wysokiej jest rodzaj zastosowanego silnika.
Tanie zacieraczki - charakterystyka
Tańsze modele są zaopatrzone we wbudowany w jednostkę roboczą zacieraczki silnik o uniwersalnym zastosowaniu do różnego rodzaju maszyn budowlanych. Wyróżnia się on dużą mocą (co wielu sobie chwali) jednak w związku z tym, że napędza on bezpośrednio tarczę zacieraczki do tynków to posiada ona dużą ilość obrotów na minutę (w zależności od modelu nawet do 2400 RPM) – zbyt dużą jak na potrzeby tynkarza (całkowicie wystarcza 110 RPM). W związku z ilością obrotów oraz mocą tynkarz odczuwa duży dyskomfort z powodu znacznych wibracji i hałasu podczas pracy. Taka praca szybko męczy i dzienna wydajność tynkarza jest znacznie mniejsza. Dodatkowo obudowa i elementy konstrukcyjne zacieraczki są narażone na duże obciążenia, które prowadzą do częstych usterek tych maszyn. To z kolei związane jest z częstymi przestojami podczas serwisowania maszyny.
zacieraczka UFGRG
Droga zacieraczka – charakterystyka
Każda droga zacieraczka do tynku charakteryzuje się posiadaniem skrzynki sterowniczej z silnikiem oraz transformatorem, który przekazuje na jednostkę roboczą dużo mniejszą moc. W zacieraczce znajduje się niesamowicie cichy silnik pracujący na napięciu zazwyczaj 37V (włoskie zacieraczki) napędzający tarczę do prędkości w zależności od modelu nawet 120 RPM. Praca tym urządzeniem jest niezwykle komfortowa. Dzięki mniejszej ilości obrotów z łatwością można operować zacieraczką i nie odczuwa się nieprzyjemnych i męczących wibracji, a konstrukcja jest wytrzymała i serwis często nie jest wymagany przez lata ciągłej pracy.
zacieraczka ELECTRA
Powyżej została opisana zasadnicza różnica pomiędzy tanimi i drogimi zacieraczkami. Każdy kto chce zaoszczędzić na tym zakupie powinien się poważnie zaoszczędzić czy mniejsze pieniądze wydane w momencie zakupu nie oznaczają stale pojawiających się w przyszłości kosztów związanych z naprawą kiepskiego jakościowo sprzętu.
Kameleon – nasza hodowla - cz.2
Kameleony są na wolności dość poważnie zagrożone wymarciem. Dlatego zalecam zakup zwierzęcia z pewnego źródła, czyli w specjalistycznym sklepie terrarystycznym, gdzie otrzymamy również dowód rejestracyjny danego osobnika. Poza tym kameleony rozmnożone w warunkach terrarium znacznie łatwiej i lepiej znoszą warunki hodowlane.
Z kilku powodów Kameleon jemeński (Chamaeleo calyptratus) jest jednym z lepszych wyborów dla początkującego, mniej doświadczonego terrarysty: dobrze znosi przebywanie w terrarium i łatwo rozmnaża się. Terrarysta musi jednak posiąść podstawową wiedzę o tych gadach, ich potrzebach, zwyczajach, warunkach bytowania i sposobach opieki.
Pochodzi on z południowo-zachodniej Arabii Saudyjskiej oraz Jemenu. Stąd nazwa. Cechuje się pięknym ubarwieniem, co uwidacznia się szczególnie, gdy gad jest podniecony. To duże zwierzę – samce dorastają do 50 cm długości, zaś samice do 35 cm. Krótką i szeroką głowę ozdabia wysoki hełm. Długi ogon w momencie podniecenia lub snu zwijają w tzw. „ślimaka”. Są aktywne wyłącznie w dzień. Będąc pozbawionym błon bębenkowych jego głównym zmysłem postrzegania świata zewnętrznego jest wzrok. Nawet najdrobniejszy ruch nie ujdzie jego uwadze. Jest niezmiernie żarłoczny, co terrarysta niewątpliwie odczuje na swoim portfelu. Powodem tego jest słabe trawienie połączone z bardzo szybką przemianą materii. Chętnie poluje na żwawo poruszające się owady. Gdy jest zdenerwowany chrapliwie syczy, a dorosły samiec potrafi boleśnie ugryźć. Samice są spokojniejsze od samców, ale nawet jeśli przebywają bez samca, to składają jaja. Są one oczywiście niezapłodnione, ale wysiłek dla organizmu taki sam duży i osłabiający go. Samiec będzie żył dłużej (około 7 lat) i w lepszej kondycji, dlatego zalecam jego właśnie kupno na początek. Dymorfizm płciowy jest u tych zwierząt tak oczywisty, iż nie powinno być żadnego problemu przy zakupie nawet małego, młodego osobnika - samce posiadają na tylnych łapkach charakterystyczne ostrogi, których samice są pozbawione. Ponadto te ostatnie mają wyraźnie mniejsze hełmy na głowach. Z uwagi na dużą terytorialność kameleonów zalecałbym również chów pojedynczy. Gdy nasz kameleon jest ubarwiony spokojnie, pastelowo oznacza, że jest spokojny. Zmiana kolorów na jaskrawe może mówić o zaniepokojeniu, strachu, próbie odstraszenia potencjalnego wroga albo o zalotach, którym towarzyszy jeszcze, prócz ferii barw, zwijanie i rozwijanie ogona oraz uderzanie głową w korpus samicy. Generalnie ukazywanie różnych barw ciała służy do wizualnej komunikacji międzyosobniczej. Choroba lub stres objawiają się zmianą barwy na ciemną do czarnej nawet. U samic ciemne zabarwienie z występującymi jasnymi, często żółtymi, plamkami sygnalizuje: ”Jestem w ciąży! Koniec zalotów!”. Samce prowadzą ze sobą bezkrwawe pojedynki o samicę lub terytorium ukazując najjaskrawsze z możliwych barwy. Jest to niezmiernie widowiskowe zdarzenie. Generalnie na ziemię nie schodzą one z gałęzi, gdzie czują się bezpiecznie ukryte. A jeśli już to się zdarzy poruszają się powoli, jakby niepewnie wyciągając i cofając łapki.
Ogólne informacja mamy za sobą. Czas przygotować odpowiednie:
Terrarium dla kameleona.
Musi ono być odpowiednio duże. Typu leśnego (dużo gałęzi dostosowanych średnicą do łap danego kameleona, żywe rośliny i pnącza pozwalające na ukrycie się czyli zwiększenie poczucia bezpieczeństwa) o układzie pionowym i wymiarach minimalnych 100/60/100 cm dla jednego samca ew. 2 samic, a 80/50/80 dla pojedynczej samicy. Bardzo ważnymi czynnikami są temperatura, wilgotność i wentylacja. Pomieszczenie posiadające szklane lub plastikowe ściany powinno co najmniej jedną z nich mieć z siateczki metalowej lub też plastikowej. Oczywiście możemy także zastosować wolierę całkowicie zbudowaną z siatki, ale wówczas musimy przewidzieć silniejsze ogrzewanie z uwagi na łatwiejsze ubytki ciepła. Najlepsza jest pół woliera. Temperatura w pomieszczeniu powinna wynosić 24-30 st. C. Kameleon, będąc zwierzęciem zmiennocieplnym, lubi wygrzewać się w słońcu. Namiastkę tego możemy mu zapewnić podwieszając lampę typu promiennik – lustrzanka tzw. kwoka lub grzybek. Pod promiennikiem tym temperatura nie powinna przekraczać 34-38 st. C i należy go tak umieścić lub osłonić siatką, by zwierzę nie mogło się poparzyć. W nocy wystarcza temperatura pokojowa. Jeśli zauważymy, że na ściankach zbiera się para wodna lub nasz podopieczny spędza czas z otwartym pyskiem, jakby ziajał, oznacza to iż wentylacja pomieszczenia jest niewydolna, a zwierzęciu jest za gorąco i duszno. Należy natychmiast to zmienić. Ale tu trzeba pamiętać, by nie narazić kameleona na przeciągi. Jest on na to bardzo wrażliwy i łatwo może zapaść na schorzenia dróg oddechowych niebezpieczne dla jego życia. Dobrze jest też pokój z terrarium często wietrzyć. Żeby utrzymać właściwą wilgotność wystarczy ustawić wewnątrz pojemniczek z parującą wodą lub spryskać terrarium wodą dwa razy dziennie. Oświetlenie musi być jasne. Najlepszym do tego będzie zamontowanie świetlówek UV (dostępne są z sklepach zoologicznych), która zapobiega również niektórym schorzeniom. Dno pomieszczenia najlepiej wymościć korą lub kostką kokosową oraz papierem, co ułatwi nam sprzątanie. Bo odchody, różne odpadki i martwe owady należy usuwać codziennie. Kameleonowi i tak jest obojętne jaka jest ściółka, gdyż przebywa wyłącznie na gałęziach powyżej.
Naszego kameleona musimy czymś karmić. A więc:
Żywienie.
Kameleony często podskubują rośliny rosnące w terrarium, Najbardziej lubią trzykrotkę. Nie pogardzą też liśćmi mlecza, endywii czy rucoli oraz kawałkami słodkich owoców. Ale nie wolno podawać cytrusów, a awokado jest wykluczone. Jednak wegetarianizm nie jest ich cechą dominującą. To drapieżniki i dlatego też trzonem diety muszą być owady. Najczęściej podaje się koniki polne. Jednakże, by uniknąć monotonii w żywieniu (bo kameleony są wrażliwe na monodietę i tracą apetyt), możemy podawać karaczany, jedwabniki, muchy, młode świerszcze, pająki, motyle, ćmy, pasikoniki i mysie noworodki. Ponieważ kameleony należą do bardzo żarłocznych jaszczurek, a nasz, jemeński, jest na dodatek dość duży, jak na przedstawiciela tej rodziny gadów łuskoskórych, więc i pożywienia będzie potrzebował znacznie więcej. Po prostu kameleona trzeba karmić obficie i już. Dlatego też przed rozpoczęciem jego hodowli należy się zastanowić nad założeniem własnej hodowli karmowej lub zorganizowaniem sobie łatwego dostępu do dobrego i taniego źródła pokarmu. W przeciwnym razie musimy się liczyć ze sporymi wydatkami. Muchy stanowią doskonały pokarm objętościowy. Wystarczy zakupić w sklepie wędkarskim (lub wyhodować samemu) białe robaki, ich poczwarki w pudełku umieścić w terrarium, a z wylęgniętymi muchami nasz podopieczny sobie poradzi. Można też poczwarki zamknąć w pudełku, a wylęgłym muchom podać do jedzenia witaminowo-wapniową papkę celem podniesienia ich wartości odżywczej i dopiero po tym wpuścić do pomieszczenia. Inne owady można zmykać w pudełku, dosypać wapnia i witamin, potrząsnąć o dopiero oklejone tym „pudrem” owady przenieść do kameleona. Nie wolno jednak przesadzać. Wapń należy podawać 2-3 razy w tygodniu, a witaminy tylko 1 raz. Nie wolno podać żywych larw muchy, gdyż ta, połknięta w całości, może dotrzeć do jelit i je zperforować swoim narządem gębowym doprowadzając do śmierci naszego pupila. Najlepiej owady podawać do terrarium, by pobudzić aktywność kameleona. Preferować, przy tej metodzie, należy te ruchliwe owady, które nie mają tendencji do chowania się, czyli koniki polne, pasikoniki, motyle, ćmy, muchy. Można też podawać je „z ręki”. Po jakimś czasie nasz kameleon będzie rozpoznawał nasz zapach i bez obaw da się karmić. Gdy jest on bardzo młody i niedoświadczony, chory lub niesprawny z jakiegoś powodu powinniśmy karmić go „z pudełka”, by ruchliwe owady nie „gubiły” mu się na sporej przestrzeni jego pomieszczenia. To samo dotyczy karmienia drewnojadami (zoophobasami) lub mączniakami, gdyż te dość sprawnie potrafią ukryć się w ściółce podłoża. Ale karmienie nimi należy stanowczo ograniczyć do minimum, ponieważ ich pancerzyki chitynowe (w większej ilości) mogą powodować zaparcia wynikłe z zaczopowania przewodu pokarmowego kameleona.
I sprawa ostatnia: pojenie. Kameleon nie potrafi wypić wody z miseczki. Trzeba mu zamontować kropelkowe poidełko lub tak spryskiwać roślinność, by mógł sobie poszczególne, kapiące krople pochwycić. Niektóre kameleony chętnie piją z wodospadu. Ale gdy poświęcimy nieco czasu, by nauczyć go pić z pipety, to zyskamy dwie rzeczy: będziemy mieli pewność, że jest dostatecznie napojony oraz będziemy mogli wraz z wodą „podrzucić” dodatkowe witaminy, wapń czy lekarstwa!
A jeśli byśmy zechcieli mieć młody przychówek, to na koniec parę słów o tym, co nazywamy:
Rozmnażanie.
Jeśli warunki są w terrarium dobre, to jaszczurki te dość łatwo łączą się w godowe pary. Samiec popisuje się ferią barw i już po kilkunastu minutach dochodzi do kopulacji trwającej kilka zaledwie minut. Zapłodniona samica zmienia ubarwienie i zaczyna odganiać samca, co stanowi dla niego dość duży stres. Aby ochronić zwierzęta przed takim doświadczeniem należy je jak najszybciej rozdzielić tak fizycznie jak i wzrokowo. Jej zaś należy zapewnić lepsze wyżywienie, suplementy diety i dużo świeżej i czystej wody. W ściółce robimy norę i umieszczamy tam pojemnik z miękkim, wilgotnym torfem lub substratem, by samica mogła tam złożyć jaja. Potem wyjmujemy uważając, by jaj nie obrócić, gdyż spowoduje to obumarcie zarodków i przenosimy do inkubatora. Młody przychówek rodzi się po około 165 dniach. Noworodki mają po 7 cm. Zapewniamy im promiennik UVB, obfitą ilość bezkręgowców, dodatkowo wapń i witaminy oraz łatwo dostępną świeżą wodę.
Sofy i wypoczynki - skórzane czy tapicerowane tkaniną?
Radzimy jakie obicie sofy wybrać, jaki materiał obiciowy sprawdzi się najlepiej na kanapie i wypoczynku. Odwieczny dylemat między skórą a tkaniną jest wciąż żywy.
obicia-zestaw
Kupując meble wypoczynkowe możemy wybierać wśród bogatej oferty wzorów, rodzajów wykonania, zastosowanych materiałów i funkcjonalności.
Jednym z wyborów jakich musimy dokonać jest wybór rodzaju obicia sofy. Ceny materiałów obiciowych są na tyle atrakcyjne, że wiele osób ma dylemat co wybrać. Który materiał będzie się lepiej sprawdzał w codziennym użytkowaniu?
Do wyboru mamy skóry naturalne, skóry ekologiczne (eko-skóra, skaj), tkaniny bawełniane, tkaniny z włosem (np.: welur, nubuk).
Koszty
W zależności od jakości mamy do dyspozycji ekonomiczne oraz droższe propozycje obić. Pamiętajmy, że cena za jaką kupujemy obicie bezpośrednio przekłada się na jego trwałość.
Naturalnie tkaniny są tańsze od obić ze skóry naturalnej. Meble ze skóry są droższe ze względu na cenę samego materiału i ilość pracy potrzebnej do wykonania mebla. Jest jeszcze tzw. eko-skóra, czyli skóra sztuczna (tzw. skaj), której cena jest raczej zbliżona do cen obić materiałowych. Tego materiału nie polecamy jednak na komplety wypoczynkowe do prywatnych domów. Natomiast ze względu na przystępną cenę nadaje się do wszelkiego rodzaju biur, urzędów itp.
Utrzymanie i pielęgnacja
O meble trzeba odpowiednio dbać, wtedy będą służyły długo, nie tracąc przy tym dobrego wyglądu i komfortu. Aby tak było, przy wyborze materiału obiciowego należy zwrócić szczególną uwagę nie tylko na wygląd tkaniny czy skóry ale także na ich jakość (grubość, rozciągliwość, elastyczność, splot itp.) i funkcjonalność (kolor, nasiąkliwość, faktura itp.).
Mimo że obecnie można nabyć wiele środków do czyszczenia i pielęgnacji wszystkich rodzajów obić oraz zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt do takich czynności, który znacznie ułatwia i przyspiesza tę procedurę, to i tak nieustanne zapieranie plam czy odkurzanie kompletu wypoczynkowego może wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej cierpliwą gospodynię.
Warto więc przed zakupem wypoczynku przeanalizować wszystkie aspekty, które będą miały wpływ na jego użytkowanie. Ważne jest aby nie kierować się tylko własnym gustem, ale brać również pod uwagę praktyczność i użytkowość danego obicia.
Zupełnie inny rodzaj obicia będzie odpowiedni w przypadku, kiedy zamawiamy meble do salonu w którym np. często przebywają, bawią się, jedzą małe dzieci. Tu odpowiednia będzie raczej tkanina bez włosa o niejednolitej strukturze lub posiadająca wzory. Dobrym rozwiązaniem będzie też skóra zwłaszcza, że wypoczynki skórzane najlepiej prezentują charakter ekskluzywności wnętrza.
Obicia sofy na których nie są widoczne plamy
Inny rodzaj wybierze samotna osoba potrzebująca ciepła i przytulnego kąta, dla której odpowiedni będzie welur, plusz czy inne tkaniny z krótszym bądź dłuższym włosem w jasnych, ciepłych kolorach.
Przytulne tkaniny obiciowe z włosemJeszcze inne obicie należy wybrać do gabinetu czy biblioteczki, w których często unosi się dym papierosowy. W tym przypadku dobrze sprawdzą się skóry, które są w miarę odporne na wchłanianie zapachów.
Skóry gładkie gładkie i wytłaczane do gabinetów i eleganckich salonów
Do urzędów, biur, poczekalni najlepiej wybrać sztuczne i eko-skóry, które łatwo utrzymać w należytej czystości, wymaganej przez wszelkiego rodzaju kontrole sanepidowskie i inne.
Skóry ekologiczne zwane dawniej skórami sztucznymi
Własny gust i oczekiwania
Wszystkie powyższe zalecenia i informacje powinny zostać zestawione z własną, indywidualną potrzebą posiadania kompletu wypoczynkowego, obitego taką czy inną tkaniną czy też wypoczynku skórzanego ze skóry naturalnej, sztucznej czy ekologicznej. Nie warto całkowicie rezygnować z własnych oczekiwań na rzecz funkcjonalności i praktyczności tych mebli. Komplety wypoczynkowe, jak sama nazwa wskazuje, muszą przede wszystkim wprowadzać nas w dobry, relaksacyjny nastrój oraz być wygodnym, przytulnym miejscem do spędzania wolnego czasu.
Projekty biur
Kilka słow o tym w jaki sposób odmienić swoje biuro, aby pracowało się w nim lepiej i efektywniej. Propozycje aranżacji oraz gotowe projekty: zmień swoje biuro i czerp z tego profity!
Czy Wasze biuro jest smutne i nieuporządkowane, a ludzie tam pracujący narzekają na niekreatywną atmosferę, która nie sprzyja skutecznemu funkcjonowaniu? Być może to wina niewydajnego oświetlenia, źle ustawionych mebli lub archaicznego projektu wnętrz biurowych? Warto zastanowić się co możemy zrobić, aby uatrakcyjnić swoje miejsce pracy.
Nowatorskie zaprojektowanie przestrzeni biurowych ma znaczący wpływ na kreatywność oraz wydajność pracowników. Dodatkowe rośliny, właściwe oświetlenie oraz rozstawienie mebli nie jest tylko fanaberią lecz istotnym warunkiem realnie oddziałującym na wygodę i wydajność prac biurowych. Nie można lekceważyć żadnych sygnałów, które sugerują, że miejsce pracy nie kojarzy się pracownikom najlepiej oraz czują się tutaj źle oraz mało kreatywnie.
Co warto zatem zrobić? Na rynku znajduje się wiele firm zajmujących się projektowaniem wnętrz biurowych. Dostarczają one między innymi gotowe rozwiązania, dostosowują przestrzeń biura do indywidualnych potrzeb lub też doglądają nawet kwestie dostawy mebli lub prac remontowych. Co ciekawe to właśnie meble wpływają bardzo na pracę. Nikt nie lubi starych biurek czy stołów konferencyjnych. Niemiło zasiada się za wytartymi ladami recepcyjnymi (zwłaszcza gdy prezes siedzi na nowym fotelu gabinetowym).
Warto zatem zainwestować w nowy projekt biura, aby pracownicy funkcjonowali szybciej oraz skuteczniej. Niekiedy koszty te zwracają się w niesłychanie krótkim czasie - to dowód na to, że warto zainteresować się tą kwestią.
Oświetlenie w kuchni
Kuchnia – królestwo Pań, ostatnio coraz częściej przebywają w nim, a nie tylko odwiedzają je Panowie. Miejsce, w którym spędzamy czas z przymusu bądź z chęci. Oczywiście opcja druga jest jak najbardziej pożądana, ale jak to zrobić..?
Odpowiedź na to bardzo proste pytanie już taka prosta nie jest. Żeby stworzyć odpowiedni klimat, a przy okazji mieć pewność, że miejsce naszej pracy jest bezpieczne, trzeba dobrać oświetlenie do „szefa kuchni”. Jeśli kuchnia ma tylko wyglądać, to bierzemy pod uwagę jedynie wygląd lamp i już. Jednak życie uczy nas, że kuchnia oprócz wyglądu ma jeszcze jeden – dużo bardziej funkcjonalny aspekt – ma służyć i pomagać na co dzień. Używając różnych narzędzi w kuchni trzeba pamiętać, że można zrobić sobie krzywdę, a przecież bezpieczeństwo jest niezwykle ważne. Stąd oświetlenie użyte w tym pomieszczeniu powinno być odpowiednio mocne. Nie zbyt słabe – bo będziemy mieli nieoświetlone miejsca i nie zbyt mocne, żeby nie doznać przykrego olśnienia, które będzie powodowało mrużenie naszych oczu. Oczywiście na światło słoneczne wpływ mamy niewielki, a to najlepsze z możliwych oświetleń. Jeśli chodzi o oświetlenie sztuczne to oprócz mocy musimy dobrać rodzaj źródeł światła – i tutaj pojawia się kolejny problem. Ze znanych na rynku źródeł nie ma idealnego – każde ma swoje wady i zalety.
- żarówka – błyskawiczne włączanie, ale ogromna (95%) energochłonność, a poza tym jedynie 1 000 godzin czasu świecenia. Oczywista zaleta – cena.
- halogen – błyskawiczne rozświetlenie, pojawiająca się energooszczędność, ale tylko w porównaniu z żarówką – ciągle mało ekologiczne źródło. Czas życia 2 000 godzin. Ale w większości przypadków ( poza halogenami 230V) potrzebny transformator zmniejszający napięcie sieciowe do wartości 12 lub 24V który trzeba gdzieś ukryć.
- świetlówka kompaktowa – tu pojawia się prawdziwa oszczędność, ok. 4-5 razy mniejszy pobór prądu w porównaniu do żarówki. Zdecydowane wydłużenie czasu życia do ok. 16 000 godzin, ale jak to zwykle w przyrodzie bywa – nie ma nic za darmo. Cena świetlówki jest zdecydowanie większa, a i czas do osiągnięcia nominalnego strumienia świetlnego jest dłuższy.
- LED – najnowsza technologia, która łączy zalety powyższych: czas życia ok. 50 000 godzin, natychmiastowe zapalenie, znikomy pobór energii ale zdecydowanie największy koszt inwestycji. I z uwagi na powolne wychodzenie z rynku żarówek, co związane jest dyrektywą UE oraz rosnącymi kosztami energii elektrycznej to to jest segment, który będzie się najprężniej rozwijał. LEDy występują w wielu formach i mogą być bezpośrednim zamiennikiem zarówno żarówki jak i świetlówki. Oprócz tego LEDy występują w paskach samoprzylepnych jak i innych formach.
Jak już wybierzemy odpowiednie źródło światła, potrzebujemy dobrać miejsce zainstalowania opraw. W zależności od mocy będzie to jeden punkt lub wiele. Oczywiście tutaj decyduje też wielkość naszej kuchni. Pamiętajmy jednak, że najpopularniejsze oświetlenie centralnie umieszczone na suficie jest dobre, ale praktycznie tylko wtedy jak siedzimy przy stole i pijemy kawę. Rozwiązanie to nie jest najlepsze z uwagi na to, że sami swoim ciałem zasłaniamy sobie światło, bo jest ona zawsze za naszymi plecami. Dlatego trzeba pomyśleć o oświetleniu dodatkowym np. podszafkowym. I tutaj znakomicie sprawują się paski LEDowe. Raz, ze nie zabierają dużo miejsca, Dwa, że mają efekt świecenia linowego, dzięki czemu możemy rozświetlić bardzo równomiernie cały blat i podczas dowolnej pracy i położenia będziemy mieli idealnie rozświetlone miejsce pracy.
Jak jesteśmy w kuchni, nie zapominajmy o pojawiającej się wodzie i parze wodnej w tym pomieszczeniu. Dlatego projektując oświetlenie, szczególnie to w okolicy zlewu, piekarnika pamiętajmy o odpowiedniej ochronie przed wilgocią – współczynnik IP. Im wyższy ten współczynnik tym lepsza ochrona. Oprócz tego ważny jest jeszcze jeden współczynnik – Ra – oddawanie barw. Ale z powyższych źródeł praktycznie minimum 80% maksymalnej wartości mamy zagwarantowane. Tutaj tylko słońce, żarówka i halogen mają warto max – 100. Przy świetlówkach mamy 80 lub 90, podobnie jak i w przypadku LEDów.
Jeśli już mamy wybrany typ źródła, wybierzemy miejsce instalacji to możemy myśleć o design’ie – choć pewnie Panie odwróciłyby tą kolejność, ale tutaj spierać się nie będę. Na rynku występuje mnóstwo najróżniejszych typów opraw, gdzie cena różni się od materiału z którego są wykonane, wielkości, producenta oraz źródła światła. Jako, ze o gustach się nie rozmawia, to tą kwestią powinien zająć się sam „szef kuchni”.
Na koniec zostaje oświetlenie akcentowe. Może to być oświetlenie wewnątrz szafek (często dostarczanych w komplecie z nimi), oświetlenie półek, stołu lub innych obiektów których oświetlenie nie jest niezbędne, ale ich oświetlenie stworzy odpowiedni nastrój i klimat.
Także każdy sam może sobie odpowiedzieć na postawione wyżej pytanie: jak oświetlić kuchnię? Także do dzieła… i pamiętajmy – im lepiej dobrane oświetlenie tym chętniej i częściej przebywamy w naszej kuchni, no i oczywiście zwiększamy bezpieczeństwo własne i innych użytkowników.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)