Miłośnicy działkowych upraw chętnie poszerzają
asortyment swoich corocznych zasiewów. Szczególnymi względami cieszą się
rośliny rzadziej spotykane, o ciekawych walorach użytkowych. Do takich
pożytecznych ciekawostek można zaliczyć przyprawy o działaniu
afrodyzyjnym.
Wśród znanych i szeroko
stosowanych przypraw roślinnych są gatunki, których moce miłosne znano
już w starożytności. Wyprawy po tzw. Korzenie przyczyniły się do wielu
odkryć geograficznych i podbojów kolonialnych. Przynajmniej kilka z
szerokiej gamy roślin przyprawowych możemy uprawia na działce.
Bazylia jest rośliną
leczniczą i przyprawową. W medycynie ludowej traktowana jako środek
uspokajający, w fitoterapii stosowana jest głównie w schorzeniach
przewodu pokarmowego. W Indiach jedną z odmian bazylii uważa się za
świętą – spożycie bowiem codziennie jednego listka gwarantuje dobre
zdrowie, płodność i satysfakcję w życiu seksualnym.
Bazylia to wiedźmy ziele, nie używaj jej zbyt wiele.
Bazylia sprowadzona została do Europy w
średniowieczu jako roślina lecznicza i chroniąca przed złem.
Prawdopodobne działanie afrodyzyjne występuje po spożyciu większych
ilości tego ziela. Na pewno jest doskonałą przyprawą do warzyw tzw.
Ciężkostrawnych tj. fasoli, grochu i kapusty kwaszonej. Poprawia smak
mięsa wieprzowego, ryb i białego sera. Jest wysoko ceniona w kuchni
włoskiej(jako przyprawa do spaghetti). Bazylia jest rośliną jednoroczną,
można wysiewać ją wprost do gruntu, a także uprawiać w doniczkach.
Lubczyk ogrodowy to
standardowy afrodyzjak naszych przysłów, porzekadeł i zaklęć miłosnych.
Chyba największą sławę miłosną zdobył właśnie w Polsce. Według zaleceń
fitoterapii wyciągi z korzenia lubczyku usprawniają funkcjonowanie
przewodu pokarmowego i dróg moczowych. Liście są doskonałą przyprawą do
zup (smak maggi) oraz mięs: wołowiny, baraniny, drobiu i ryb. Herbatka z
liści lubczyku ma działanie lekko uspokajające i poprawiające
samopoczucie. W kuchni angielskiej młode łodygi są jadane jak szparagi
lub stanowią komponent surówek. W dawnej Polsce popularna była nalewka
na świeżych nasionach lubczyku zwana kordiałem.
Działanie afrodyzyjne wydaje się funkcjonować na zasadzie „przez żołądek do serca”.
Lubczyk jest rośliną wieloletnią. 2-3
rośliny ulokowane na uboczu działki, aby nie przeszkadzały w uprawie, z
pewnością wystarczą do zaspokojenia potrzeb przyprawowych 4-osobowej
rodziny (jeżeli będą używane tylko liście i owoce).
Wielka moc drzemie w lubczyku, więc go dodaj do krupniku.
Nietypową przyprawą znaną bardziej w fitoterapii jest koper włoski zwany fenkułem.
Na południu Europy jest on byliną. U nas z uwagi na klimat zachowuje
się jak roślina dwuletnia. Był ceniony jako lek i przyprawa przez
zielarzy i smakoszy starożytnej Grecji, Egiptu, Rzymu, Hindusów i
Chińczyków. W Polsce nasiona kopru włoskiego używane są do zapobiegania
wzdęciom u niemowląt a także przez matki karmiące piersią. Przemyśle
spożywczym olejek z kopru służy do aromatyzowania likierów, ciast i
budyniu. Wchodzi w skład przypraw do ryb, majonezów ziołowych zup i
sosów.
Działanie afrodyzyjne, według przekazów,
mają przede wszystkim tzw. bulwy – faktycznie dolna, zgrubiała część
łodygi fenkułu. Wytworne kuchnie używają również nasion i liści.
Za J. Neumayerem podaję przepis na potrawę afrodyzjakalną z fenkułem:
500 g bulw fenkułu
200 ml wytrawnego wina
100 g wędzonej piersi kurczaka (mogą być świeże lub mrożone krewetki)
200 ml rosołu z kury (może być z kostki rosołowej)
125 ml kremowej śmietany
2 kieliszki ouzo (grecki likier anyżkowy)
Bulwy drobno pokroić, ugotować (10
minut), zmiksować. Dodać alkohol, śmietanę i mięso po ugotowaniu.
Połączone działanie alkoholu i fenkułu gwarantuje ponoć rozkoszne
spędzenie wieczoru.
Do kąpieli nasiadowych wzmacniających utrudzonych partnerów wymieniany jest obok innych składników olejek cząbru ogrodowego.
Cząber jest rośliną jednoroczną , pochodzi z basenu Morza Śródziemnego.
Zaaklimatyzowany w Polsce od 10 wieków jest łatwy w uprawie ogrodowej,
na balkonie czy w doniczce. Może służyć do przyprawiania potraw z roślin
strączkowych (nie gotować), grzybów (oprócz pieczarek), gotowanych ryb,
drobiu mięsa i sera.
Niekiedy jako dodatek do napojów miłosnych bywa wymieniany także tymianek.
W starożytnym Rzymie idących do boju wojowników pojono naparami z
tymianku, co miało wzmacniać ich odwagę na polu bitwy. Być może stąd
oczekiwane likwidowanie onieśmielenia w spotkaniach intymnych.
Tymianek ma szerokie zastosowanie w
farmacji, kosmetyce i przemyśle spożywczym. Jako przyprawa jest
niezastąpionym dodatkiem do potraw tłustych. Polecany szczególnie do
baraniny i dziczyzny, także do innych mięs. Poprawia smak zup z roślin
strączkowych. Jest rośliną wieloletnią, bardzo łatwą w uprawie.
Niewielka grządka na działce zapewni jego dodatek do potraw na cały
chłodny okres roku.
Tymianek jak macierzanka i do pizzy i do wianka.
Na działkach spotyka się również pozostawiony na uboczu chrzan
(trzymany przez zapobiegliwe gospodynie np. do kiszenia ogórków). Od
czasów starożytnych jest to ulubiona potrawa Żydów. Ceniony i dziś,
polecany jest w okresach rekonwalescencji z uwagi na bogactwo witaminy
C, substancji mineralnych i enzymów wzmagających wydzielanie soku
żołądkowego. W medycynie ludowej używany do łagodzenia dolegliwości
reumatycznych. Prawdopodobnie z uwagi na falliczny kształt korzenia
traktowany bywał jako afrodyzjak pobudzający aktywność seksualną.
Z roślin uprawnych o działaniu afrodyzyjnym wymieniane są jeszcze: gorczyca czarna, kolendra siewna, lukrecja i
inne. Te z uwagi na szczupłość powierzchni działek raczej nie mogą być
brane pod uwagę. Można także korzystać z zalet roślin rosnących w stanie
naturalnym, postrzeganych przez rolników jako chwasty, a dla zielarzy
będące cennymi roślinami leczniczymi także w sferze intymnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz